Walka o przetrwanie

0
679
foto: restauracja Radecki w Szczecinie

Odmrożenie albo fala bankructw nie do zatrzymania. Północna Izba Gospodarcza apeluje: gastronomia powinna być czynna!!!

Hotele działają w reżimie sanitarnym, instytucje kultury wracają do pracy, można iść na basen czy do kasyna. Nie można jednak iść do restauracji. Niebawem miną cztery miesiące odkąd restauracje w Polsce mogą serwować jedzenie tylko na wynos lub z dowodem. „Nie rozumiemy dlaczego podczas ostatniego luzowania obostrzeń Rząd nie pozwolił restauracjom na otwarcie się w reżimie sanitarnym. Uważamy, że ta branża zasługuje na zaufanie i szansę, by wracać do funkcjonowania. Z relacji jakie otrzymujemy wynika, że sytuacja gastronomii jest dramatyczna. Przedsiębiorcy powoli tracą nadzieję, że uda im się wrócić do pracy „– powiedziała Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Hanna Mojsiuk – prezes PIG

To jest walka o przetrwanie. Tutaj nie ma miejsca na kalkulowanie”

Przedsiębiorcy działający w branży gastronomicznej w Szczecinie przyznają, że sytuacja jest bardzo trudna, a odliczanie kolejnych dni zamknięcia powoduje, że oddala się wizja spokojnego powrotu do funkcjonowania. Odchodzą pracownicy, znikają oszczędności, a pozyskiwanie środków płynnościowych na prowadzenie działalności w branży objętej ścisłym lockdownem jest bardzo trudne.

„Przed pierwszym lockdownem byliśmy siecią restauracji nie do złamania. Wielkie plany, duża rentowność. Wiosną poradziliśmy sobie dobrze, ale obecny lockdown jest dramatem, to jest już ponad 110 dni zamknięcia. Nasze PKD jest zablokowane w bankach, naprawdę to wygląda jak zamach na naszą gałąź gospodarki” mówi Sebastian Kosiacki, współwłaściciel sieci lokali Ziemniak i Spółka.

Przedsiębiorcy zgłaszający się do Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie zwracają uwagę, że zagrożenie płynności finansowej to jeden problem. Poważne dylematy budzi również zapewnienie utrzymania pracownikom. Gastronomicy często kompletowali swoje zespoły przez wiele lat. Dzisiaj muszą zwalniać swoich pracowników lub proponować im umowy na znacznie gorszych warunkach. To powoduje frustracje zarówno u pracowników jak i pracodawców.

„Gastronomia jest nieczynna od prawie 115 dni. Proszę sobie wyobrazić kogo jest stać na to, żeby  cztery miesiące dokładać do interesu. Jesteśmy świadkami prawdziwej pacyfikacji branży, za chwilę nie będzie już czego otwierać. Z mojego doświadczenia jako windykatora wynika, że gastronomia jest jedną z najbardziej zadłużonych branż” – mówi Prezes  Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska.

  redakcja/izba.info

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here