Szczecin dostrzeżony został także przez Instytut Kultury Chrześcijańskiej Piotra Skargi. W wielu miejscach Szczecina, możemy zobaczyć plakat z hasłem „Stop Komunii świętej na rękę!”.
Dla wielu z nas reklama w przestrzeni publicznej jest niewidoczna, niektórzy może zwrócą uwagę jadąc wolno samochodem, czy przechodząc blisko billboardu. Patrzą, czytają i myślą sobie o co chodzi? Jak pokazują statystyki dotyczące religijności Szczecina i województwa, większość nawet nie pomyśli – co mnie to obchodzi, tylko nie zwróci zupełnie uwagi na wysoko budżetową kampanię ludzi od Piotra Skargi.
Sprawa może być interesująca dla kilku seminarzystów, może kilkunastu księży. Czy tak przyjmować hostie, czy inaczej. To trochę jak zawracanie kijem Wisły. Niby można spróbować – ale po co? Kościół – ten powszechny oraz papież Franciszek wypowiadali się w tej sprawie dość jasno i precyzyjnie. Przyjmowanie komunii na rękę jest dopuszczalne, godne, a w niektórych sytuacjach nawet bardziej wskazane.
Co nam jednak po tej dyspucie, kiedy coraz mniej ludzi chodzi w Szczecinie do kościoła i korzysta z przyjmowania komunii podczas eucharystii? Może ciekawiej byłoby przeprowadzić kampanię medialną zachęcającą do wstąpienia do kościoła? Zastanowienia się nad tym – czy jest bóg, kto stworzył świat, jakie wartości są uniwersalne dla różnych religii? Może warto zadać pytanie – czy człowiek dzisiaj potrzebuje boga?
Niestety to są sprawy dość skomplikowane, łatwiej pokazać dłonie człowieka, hostię, czerwone plamy i niby nośne hasło.
Ciekawe jak w Szczecinie na te billboardy reagują protestanci? W historii doświadczyli jednak więcej „miłości” od katolików, więc nic ich pewnie nie poruszy.
W takich sytuacjach często pojawiają się 2-3 podstawowe pytania – ile to kosztuje, o co chodzi i kto za tym stoi? Można delikatnie szacować, że kampania billboardowy pochłonęła od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Nie tylko Szczecin został wyróżniony przez autorów kampanii. Ile dzieci z obozu w Lesbos można byłoby wyżywić? Ile potrzebujących rodzin w Polsce wspomóc? To chyba za proste działanie ewangeliczne…
Kto za tym stoi? Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi. Pochwalane przez szefa Ordo Iuris, Wojciecha Cejrowskiego prof. Chazana czy Jana Pospieszalskiego.
Czym się zajmują? Oczywiście obrona kościoła, tradycji, walka z gender i konwencją stambulską…
Przedstawiciele kościoła katolickiego wypowiadają się o działalności Instytutu dość chłodno. Ostrzegające komunikaty kurii biskupich, zdecydowane stwierdzenia publicystów katolickich https://deon.pl/kosciol/wladze-zakonow-ostrzegaja-przed-broszurka-nie-ma-nic-wspolnego-z-kosciolem-foto,477203, ostrzeżenia, itp.
Cel kampanii reklamowej w dość jednoznacznej sytuacji stawia Instytut. Działanie wbrew nauczaniu kościoła katolickiego do którego się odwołują i według którego, jakoby występują.
wit