Kiedyś było ZOMO – Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej. Dziś mamy spec grupy do spotkań z kobietami spacerującymi po ulicach. Oto wyposażenie niezbędne do takich randek:
– hełm z przyłbicą, po to, aby nie patrzeć wybrance w oczy, nie zdradzić jej prawdziwych zamiarów
– kamizelka kuloodporna – chroni mundur przed łzami i szminką
– rękawice tipsoodporne
– nakolanniki – chronią kolana podczas wyznawania uczuć
– nagolenniki, by nie zaciąć się przy goleniu
– osłony na butach – chronią w tańcu przed „szpilkami”
– ukryta pałka teleskopowa – na wypadek, gdyby jakiś chuligan chciał zakłócić randkę
– suspensorium – dla zamaskowania nagłej oznaki uczuć
Tak odziany absztyfikant, bez obawy, że kobieta niechcący obrazi mundur, może już iść na randkę w ciemno…
Aha, jeszcze niespodzianka dla wybranki – perfumy o zapachu pieprzowym w sprayu…
P.S.
Najlepiej dobrać sobie kolegów. To dodatkowo zapewni skuteczność działań, bo jak mówi poeta (Jeremi Przybora):
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata ni mędrzec ni wódz
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora
I wespół w zespół by żądz moc móc wzmóc
I wespół w zespół wespół w zespół
By żądz moc móc zmóc
I wespół w zespół wespół w zespół
By żądz moc móc zmóc
Jar