Zomowiec idzie na randkę

0
749

Kiedyś było ZOMO – Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej. Dziś mamy spec grupy do spotkań z kobietami spacerującymi po ulicach. Oto wyposażenie niezbędne do takich randek:

– hełm z przyłbicą, po to, aby nie patrzeć wybrance w oczy, nie zdradzić jej prawdziwych zamiarów

– kamizelka kuloodporna – chroni mundur przed łzami i szminką

– rękawice tipsoodporne 

– nakolanniki – chronią kolana podczas wyznawania uczuć

– nagolenniki, by nie zaciąć się przy goleniu

– osłony na butach – chronią w tańcu przed „szpilkami”

– ukryta pałka teleskopowa – na wypadek, gdyby jakiś chuligan chciał zakłócić randkę

– suspensorium – dla zamaskowania nagłej oznaki uczuć

Tak odziany absztyfikant, bez obawy, że kobieta niechcący obrazi mundur, może już iść na randkę w ciemno… 

Aha, jeszcze niespodzianka dla wybranki – perfumy o zapachu pieprzowym w sprayu…

P.S.

Najlepiej dobrać sobie kolegów. To dodatkowo zapewni skuteczność działań, bo jak mówi poeta (Jeremi Przybora):


Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata ni mędrzec ni wódz
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora
I wespół w zespół by żądz moc móc wzmóc

I wespół w zespół wespół w zespół
By żądz moc móc zmóc
I wespół w zespół wespół w zespół
By żądz moc móc zmóc

Jar

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here