Znikają księgarnie

0
833

Małe księgarnie znikają ze szczecińskich ulic. Przy alei Wojska Polskiego działała do niedawna księgarnia „Kulturka”. Podobny los może spotkać istniejącą od 1946 roku przy ulicy Jagiellońskiej „Uczniowską”. Kłopoty ma „Atut” przy ul. Bogusława. Sytuacji małych księgarń poświęcone były obrady komisji kultury w szczecińskim magistracie. Księgarze mówili o tym, że należą do ginącego zawodu. Po wyprowadzeniu podręczników z księgarń, obroty znacznie spadły. Wydawnictwa zmniejszyły księgarzom rabaty. Tańsze książki można kupić w Biedronce, Lidlu i Kauflandzie. Różnica cen sięga dwudziestu procent. Szkoły i instytucje kupują książki w hurtowniach i przez Internet. Rozwiązaniem mogłaby być ustawa o stałej cenie książki. Dostało się studentom, którzy nie kupują podręczników lecz kserują książki.

Wg danych statystycznych w Szczecinie na 10 tys. mieszkańców przypada 0,44 księgarni. Średnia krajowa to 0,45. Uczestnicy spotkania postulowali zmniejszenie czynszu dla właścicieli szczecińskich księgarń. W efekcie radni przegłosowali zwrócenie się do prezydenta Szczecina, by w ramach Unii Metropolii Polskich skierowany został do ministra kultury wniosek o działania nad ustawą o jednolitej cenie książki. Chcą także, by miasto przygotowało akcję promującą zakupy książek w małych księgarniach oraz by podjęto prace nad uchwałą mającą na celu systemowe wspieranie wymierających profesji.

Życie Szczecina

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here