Zima odchodzi, problem smogu pozostaje

0
732
Foto WH

Od kilku dni temperatura w naszym mieście coraz wyższa, a tym samym jakość powietrza coraz lepsza. Widzą to szczególnie Ci mieszkańcy Prawobrzeża, którzy mieszkają, tak jak ja, na ostatnich piętrach budynków z widokiem na lewobrzeżną część Szczecina.

Teraz w słoneczny dzień wyraźnie rysują się nam kształty kominów na Gdańskiej, budynku PAZIM czy portowych dźwigów. Jednak w mroźne dni nad „Szczecinem” unosiła się dziwna „mgła”, która uniemożliwiała nam ten widok. Był to SMOG*, czyli mieszanka zawierająca zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego. Niestety znajdujemy się w niechlubnej czołówce najbardziej zanieczyszczonych krajów w Unii Europejskiej. Oddychamy w naszym kraju bardzo złym powietrzem, przez co rocznie umiera przedwcześnie ponad 48 tysięcy osób. Co gorsza, jak alarmują lekarze najbardziej narażone na działanie smogu są dzieci, gdyż ich układy oddechowe nie są jeszcze w pełni wykształcone, dlatego takim organizmom trudniej jest się bronić przed zanieczyszczeniami powietrza. Warto tutaj dodać, że dziecko wdycha proporcjonalnie więcej zanieczyszczeń powietrza w przeliczeniu na masę ciała niż osoba dorosła, a także oddycha częściej przez usta (np. podczas zabawy, biegania) niż dorośli. Przez to wydychane przez nie powietrze z zanieczyszczeniami omija nos, w którym są naturalne bariery wychwytujące część zanieczyszczeń.

Coraz więcej osób o tym wie, rozmawia i martwi się tym. To czego dzisiaj potrzebujemy najbardziej to miejskiego planu działania, wspartego inteligentną pomocą sejmiku województwa oraz rządu. Mamy czas do następnej jesieni, aby przynajmniej rozpocząć starania o czyste powietrze.

W wielu miastach zaczyna się takie działania budowy systemu monitoringu oraz montażu elektronicznych tablic wyświetlających aktualny poziom zanieczyszczenia powietrza. To pozwala dotrzeć do ludzi, którzy uważają, że ten problem ich nie dotyczy. W drugim kroku miasta dokonują zakupu nowoczesnych dronów, które wyposażono w mobilne stacje badania jakości powietrza. Jeżeli któryś komin podejrzanie dymi, dron może do niego podlecieć i przeanalizować próbkę dymu. Takie urządzenia są w stanie sprawdzić zawartość PM1, PM10, PM2,5, są czułe także na formaldehyd, etanol amoniak i chlorek wodoru. Pozwala to na sprawdzenie czy ktoś pali w piecu śmieciami. Koszty jednego egzemplarza to tylko 250 tys zł, co dla zdrowia i budżetu miasta jest niczym.


*/ Szczecińska Mieszanina Odpadków Gospodarczych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here