To jeden z komentarzy wobec działalności posła Arkadiusza Marchewki. Od kilkunastu dni Marchewka chodzi po osiedlach, parkach i ulicach Szczecina, spotykając się i rozmawiając z mieszkańcami miasta. Szczecinianie mają okazję porozmawiać z posłem na Sejm RP i zapoznać się z jego sprawozdaniem z działalności 2015-2019. W rozdawanej ulotce, poseł Marchewka podsumowuje swoją działalność w Sejmie: 97% frekwencja podczas głosowań, 222 interpelacje poselskie, 34 zapytania i 114 wystąpień. Marchewka zwraca również uwagę, że podczas 150 dyżurów poselskich spotykał się z mieszkańcami Szczecina i regionu i na ich wyraźną prośbę podjął kilkadziesiąt interwencji w instytucjach publicznych. Zacytowana w tytule uwaga, jednej z osób pokazuje, że normalne zachowanie staje się w polskiej polityce czymś wyjątkowym. Poseł spotyka się z mieszkańcami, chodzi po ulicach, zagaduje w parku czy na ławce. Przedstawia sprawozdanie ze swojej pracy w Sejmie, podaje statystyki, zwraca uwagę na tematy, którymi się zajmował. Szkoda, że coś zupełnie naturalne staje się, czymś wyjątkowym… W tej sytuacji kolejny raz, poseł Marchewka przypomina nam, że bycie posłem, szefem regionalnym partii politycznej, nie musi oznaczać oderwania od rzeczywistości, arogancji, przekonania o swojej nieomylności i zjedzeniu wszystkich rozumów. Można pozostać normalnym, skromnym i przyjaznym człowiekiem. Pewnie dlatego ludzie tak chętnie, jak choćby na prezentowanych zdjęciach, rozmawiają z posłem Marchewką i zamieszczają życzliwe komentarze w mediach społecznościowych.
