Wynik poszedł w świat. To nie jest porażka opozycji, to tylko jej potwierdzenie. Wręcz walkower.
Opozycja, dla bardzo wielu osób, nie okazała się lekiem na całe zło. Można było też odnieść wrażenie, że nie na wszystkich wyborcach jej zależało. Mamy do czynienia z polityczną trójpolówka – jeden zagon odpoczywa. To wieś. Może młodzież.
Opozycja przegrała przez własne niezdecydowanie i co tu dużo powiedzieć – kunktatorstwo, tchórzostwo ideologiczne; wiecznie wstydząca się za założycielski liberalizm. jakże potrzebny żeby pójść do przodu. Wmówiła swojemu elektoratowi, że tylko ona rozprawi się z „ciemnym PISem”, tym barbarzyńcą politycznym, któremu wszystko uchodzi na sucho.
„Koalicja Obywatelska przed PiS tylko wśród najlepiej wykształconych”. Dlaczego tak? (http://www.tvn24.pl) Czy na wsi nie ma ludzi dobrze wykształconych i opiniotwórczych?
Koalicja dała się zagłaskać i przyszli wyborcy uznali, że głaskanie wystarczy. Kota należy wyczesać od czasu do czasu i obciąć pazurki. Lubi też głaskanie pod włos. Do czasu.
Głaszczący głaskali, głaskali, głaskali ale już do wyborów nie poszli. Poszli za to wyborcy PIS, niepomni kamienic krakowskich, „misiaczków”, bankowych aniołków, nagród rządowych, wież warszawskich, samolotów przemyskich, konfetti podlaskich, reformy europejskiej Bufetowej, stępek i lodołamaczy szczecińskich, lotów Casą, skarbonek toruńskich, ściemy smoleńskiej, blokady telewizyjnej i wieszcza „ciemnego ludu” czyli – Jacka K., wreszcie – zaniechań w kwestii pedofili.
Zasługujemy na więcej. To opinia pana Jarosława Kaczyńskiego. Jeszcze więcej, panie Jarosławie? Co ma pan na myśli, stopień zawłaszczenia, nagrody, apanaże, czy wynik wyborczy?
Jesteście potrzebni, każdy jest potrzebny, ale nie za wszelką cenę.
Kto jest czyim zakładnikiem – pan Schetyna elektoratu czy odwrotnie? Czego chcemy, jakiej Polski, jakiego życia? Dla kogo mają być te zmiany PIS-u? Ma być przyjemnie. Jedni prowadzą nas bezpłatną drogą, wygodną, bezmyślną, semaforową, wystarczającą; tak naprawdę, w zasadzie, bez barier i ograniczeń. Drudzy proponują drogę …taką samą. Łaszą się, bo zbliża się pora karmienia. Obie drogi kończą się na zakręcie, reszty, dalszego ciągu nie widać.
„Ciemny lud” wygenerowany przez Jacka K. dostał ideologiczną podbudowę w postaci nibypogardy jajogłowych względem beneficjentów 500+. Tę „nibypogardę” da się zauważyć m.in. w tym, że głosy niejajogłowych, nie są opozycji widocznie potrzebne. Nikt z tym elektoratem nie rozmawiał. I nic w tym dziwnego, bo przecież trzeba mieć coś do powiedzenia. Nawet „ciemnemu ludowi”. A co młodzieżą i młodym elektoratem, przecież nie poszli do wyborów; są zauważalni jedynie wśród wyborców Konfederacji?
Nikt do ręki nie dał ludziom papierowej informacji o multipaku Jarosława Kaczyńskiego czyli listy niegodziwości udowodnionych. Papierowej, elektronicznej – obojętne. Przyjęto niedorzeczne założenie, że wszyscy, wszystko wiedzą. Otóż jednak okazuje się, że nie wiedzieli. Nawet „ciemny lud” ma ograniczone zaufanie do władzy, swoją godność i poczucie przyzwoitości.
Jestem zaskoczona zwycięstwem PiS-u. To pokazuje, że ludzie nie są wrażliwi na problem upartyjniania państwa, nomenklatury. – zmartwiła się wyraźnie pani Jadwiga Staniszkis. Jesteśmy w wieku zbliżonym, może nawet kiedyś zamieniliśmy słowo, to powiem, Jadzia ty się lekko ogarnij. A może jeszcze bardziej.
Wyjaśnienie jest oczywiste – głosujący na PIS o tym wszystkim nie wiedzą. Do większości elektoratu PIS informacja o multipaku JK nie dotarła ani w przetworzonej, ani w czystej postaci.
Publiczna propaganda radio-telewizyjna obejmująca swoim zasięgiem ponad 90 procent powierzchni kraju, codziennie wciskała ludziom stereotyp opozycji czyli oszustów, złodziei, lewaków, pedałów, niemców, eurasów, celebrytów, timmermansów. Brakuje w tej wyliczance jedynie metodystów.
Codziennie polski, telewizyjny dywan „pęczniał i pęcznieje” od tych publicznych „śmieci”.
Opozycja zamiast się „odwinąć” i spytać o wyroki sądowe, których nie było we wzmiankowanych, w „jej” sprawach, spytać o śledztwa niedokończone i zaniechane, o wyroki które miały zapaść ale nie zapadły; nie ma lekko, trzeba się zacząć kopać się z tym koniem.
Opozycja wiecznie odwołuje się do moralności, etyki, przyzwoitości, wiecznie poruszona niegodziwością i „sparzona” publiczną brutalnością polityki; a wreszcie, czemu to nie sporządziła i opublikowała w nakładzie przynajmniej miliona egzemplarzy gazety z listą oszustów, nepotystów i złodziei rządowych, raz, drugi i trzeci; owszem, owszem, ta Opozycja szarpała za nogawki, ale tak żeby nie być oskarżoną o zniszczenie mienia osobistego.
Czy opozycja sporządzi wreszcie „księgę otwarcia” tej kadencji czy liżąc rany, podda się delikatnym, posuwistym ruchom głaszczących dłoni, jak Ramona, co to jej ciało pręży się i gnie?
Wojciech Hawryszuk, 13 – 14 października 2019