Czas Zmartwychwstania… czas spokojny.
Wielki Piątek. Już dziś zatarło się często w naszej świadomości znaczenie tego dnia dla chrześcijan. Katolików, protestantów, prawosławnych. Szczególnie protestanci, luteranie, kalwini, i inni ewangelicy, obchodzą Wielki Piątek, jako największe święto Wielkanocy. Bóg, który stworzył świat, stworzył człowieka, umiera na krzyżu zabity przez tych, których stworzył. Wielka tajemnica jak to możliwe, jak to się stało. Ciemność, ogarnęła ziemie. Ból i cierpienie. I noc, która jest pustą, bo złożono go do grobu. I dzień, który jest ciszą i pustką. Lecz świat w którym żyjemy już prawie nie zauważa, co się dzieje u tych chrześcijan. Kultura, tradycja odjechała w inną stronę codzienności.
Sobota, noc Zmartwychwstania. Zwycięstwa życia nad śmiercią. To fundament chrześcijańskiej wiary. Zmartwychwstanie. Gdy o tym potem mówił Paweł Apostoł, usłyszał od będących na Areopagu: posłuchamy cię innym razem. Dziś jest nie inaczej. Słyszę często już, zostaw te bajki. Jak można w coś takiego wierzyć.
A jednak są tacy, dla których Jezus Chrystus zmartwychwstał i żyje, w swoim Kościele. I wielu z nas. W tych dniach jak świat długi i szeroki, spotykają się uczniowi tego Rebbe z Nazaretu. Na obrzędach Paschalnych. Noc piękna, długa, refleksyjna i radosna. Alleluja, wszystkim czytelnikom Monitora Szczecińskiego.
A tym, którzy nie podzielają naszej wiary, czasu spokojnego, rodzinnego i radosnego.
Tomasz Dostatni
