Sama myśl „Wieczorek na Zamku” jest ciekawa i godna polecenia. Choć niektórym ciarki po plecach przechodzą. Mucha i Wieczorek na Zamku… Prawdę mówiąc, wieczorki na Zamku mogą być romantyczne. Ale spersonalizowanie tej myśli budzi mieszane uczucia.
Wiadomo, że Pan Wieczorek zna się na wszystkim. Od katastrof budowlanych, przez piłkę nożną, kulturę, publiczne media (głównie lokalna telewizja), na prądzie skończywszy.
To ciekawe, że można być przez większość swojego zawodowego życia – Doradcą. W tym przypadku – Doradcą od prądu. Krótko był – jako elektryk, dyrektorem Energetyki Szczecińskiej a później ENEA S.A a od 2006 roku jest – Doradcą. Doradza. Od 12 lat tylko doradza. Doradzał za pierwszych rządów PiS-u, doradzał za PO, doradza znowu za PiS-u. Prawdziwy fachowiec, wzór doradców. Prawie jak szef wszystkich szefów… Doradca wszystkich doradców. Może założyć związek zawodowy doradców. Takich, szczególnie w spółkach Skarbu Państwa jest wielu. Ile zarabia Doradca? Więcej niż premier, prezydent, poseł, marszałek, prezydent miasta, burmistrz. Doradca to ma klawe życie. Cały czas tylko doradza.
Wracając do naszego „Wieczorka na Zamku”. Patrząc na zdjęcie dołączone do tekstu, niestety Pan Doradca przestanie straszyć nas kolejnymi konferencjami. Scenografia już została rozebrana… Konstrukcje potrzebne do likwidacji katastrofy budowlanej właśnie zostały usunięte z Zamku Książąt Pomorskich. Niedługo będziemy znać prawdopodobną przyczynę katastrofy. Określą to eksperci, chociaż nasz Pan Doradca już ferował wyroki. Co w tej sytuacji zrobi nasz Doradca? Gdzie zorganizuje kolejną konferencję, wskazując winnych katastrofy na Zamku? To problem. Może warto wypożyczyć naszemu Doradcy konstrukcje zabezpieczające, aby miał dalej scenografię do swoich konferencji. Wszak – jako Doradca – zna się przecież na wszystkim…
wit
Lewica z PISem. I smutno i straszno…