Widowisko upamiętniające 15 lecie wejścia Polski do Unii Europejskiej transmitowane ze Stadionu Narodowego rozpoczęło się od zapowiedzi prezenterów, że oto zobaczymy na scenie najważniejsze elementy tego doniosłego wydarzenia. I tu szok. Zamiast przypomnienia widzom pamiętnych obrazków przyjmowania nas do europejskiej rodziny zaserwowano spektakl baletowy. Lektor na wzniosłej muzyce tubalnym głosem opowiadał o… Europie porwanej przez byka! Nie, to nie żart. Nie powiedział ani słowa o tym, kto i co podpisał, czyim staraniem i sukcesem była euroakcesja. Nic, ani słowa. Lektor streszczał starożytny mit, tancerze pięknie pląsali w feerii świateł, a ja przyłapałem się na tym, że chłonę to widowisko z otwartą gębą. Kopara opada, jak mówi młodzież. Czy ktoś to jeszcze kupuje? Takiej hipokryzji nie tylko najstarsi górale nie pamiętają. Mam nadzieję, że zwykli ludzie obejrzeli dla równowagi programy innych stacji. A kto to to nadawał? Zgadnijcie Państwo sami…
Jarosław Dobrzyński