Andrzej Titkow, przysłał mi przed czasem swój film „Bezsenność” – o Leonardzie Borkowiczu, komuniście polskim, który stał się antykomunistą. Obejrzałem go z wielkim zainteresowaniem, lubię też filmy Andrzeja. Jak opowiada o ludziach, jak im samym pozwala opowiadać – jak w tym przypadku – o swoim życiu. Bohater był po wojnie wojewodą w Szczecinie, w tym samym czasie co Piotr Zaremba prezydentem miasta. Borkowicz był członkiem Komunistycznej Partii Polski, siedział w Berezie Kartuskiej, był w Armii Czerwonej i I Armii WP, ale w Szczecinie do dziś jest wspominany dobrze.
A teraz książka będąca jego biografią polityczną, zatytułowana „Komunista na peryferiach władzy” Katarzyny Rembackiej dostała główną nagrodę Polityki, na książkę historyczną roku.
Mieszkając od niedawna w Szczecinie, uczę się stale Szczecina. Leonard Borkowicz, to postać, która czas powojennej odbudowy miasta i budowy wielu zjawisk polskiego Szczecina, tworzyła i pozostawiła wyraźny, dobry ślad. Tak go wspominają tutaj. Ale film Andrzeja i teraz biografia ukazują go w historii całego życia. A jest to historia barwna, autentyczna i pouczająca. Także pokazująca czasy, które odeszły, ale które w nas są na różne sposoby.
Ciekawy to tytuł „Komunista na peryferiach władzy” – geograficznych Polski, to Szczecin, i jako komunista marginalizowany, aż do przyjęcia postaw życiowych, antykomunistycznych.
Uczę się Szczecina, uczę się ludzi i dlatego dzielę się tym, co oglądam i czytam. Bo myślę, że nie tylko dla mnie ten film powstał i ta książka została napisana. A to, że nagrodzona w ogólnopolskim konkursie, świadczy, że to dobrze odpracowana lekcja historii i pisania biografii.
Tomasz Dostatni OP