Tajemnica izraelskiego sukcesu szczepień

0
826

Gdyby premier Izraela Benajmin Netanjahu nie znał tak dobrze Alberta Borla potomka żydowskiej rodziny z Salonik a jednocześnie dyrektora generalnego potentata farmaceutycznego firmy Pfizer, która rozdaje karty na światowym rynku szczepionek na koronawirusa,  Izrael nadal czekałby w kolejce po cudowny lek. Tak przynajmniej twierdzi premier Izraela.

Kulisy sukcesu Izraela w wielkim przedsięwzięciu jakim jest zaszczepienie dziewięciomilionowego narodu w takim krótkim czasie są pełne nieoczekiwanych zwrotów. Jak przytacza w swoim artykule The secrets to Israel’s coronavirus vaccination success Dana Regev z Politico https://www.politico.com/, rząd Izraela musiał wykazać się nie lada sprytem, poświęceniem i determinacją, by zapewnić swoim obywatelom szczepionkę.

W Izraelu od początku pandemii odnotowano ponad 495 000 przypadków COVID-19 i 3689 zgonów. Wyniki były alarmująco wysokie jak na mały, 9-milionowy kraj. Władze Izraela uruchomiły wszystkie możliwości, by skutecznie zdobyć szczepionkę w jak najszybszym czasie. Zaczęli rozmowy z Pfizerem jako pierwsi. O ich skuteczności może świadczyć fakt, że potrzebowali zaledwie trzech tygodnie od chwili, gdy pierwszy obywatel otrzymał szczepionkę BioNTech / Pfizer, by zaszczepić dwadzieścia procent populacji. Wynik niewiarygodny, szczególnie gdy porówna się go do naszego kraju. Do dzisiaj w Polsce zaszczepiono 369 212 osób. Oznacza to, ze odsetek Polaków zaszczepionych na koronawirusa wynosi 0,96 proc. Dwadzieścia razy mniej!

Jak do tego doszło?  Otóż gdy w Polsce rząd przyjmował Narodowy Program Szczepień premier Izraela był już po negocjacjach z głównym rozgrywającym firmą Pfizer. Umowa zakładała dostarczenie od 400 000 do 700 000 dawek tygodniowo.  Izrael  zobowiązał się również, że przekaże potentatowi farmaceutycznemu (a także Światowej Organizacji Zdrowia) szczegółowe informacje na temat wieku, płci i historii medycznej osób otrzymujących szczepionkę, a także jej skutków ubocznych i skuteczności.

Dla Firmy Pfizer Izrael mógł stać się placem treningowym. Sukces ich szczepionki w tym kraju był jak wystawa w światowej galerii handlowej. Do tego korporacja otrzymywała dane milionów pacjentów objętych szczepieniami. Trudno było odrzucić taką ofertę.

Nikt nie dyskutował. Nikt nie protestował.  Dane milionów Izraelczyków zostały sprzedane do obcej korporacji. Jak się okazała 7 stycznia, podczas konferencji Netanjahu, to była karta przetargowa. Nie jedyna.

Cena nie gra roli

Władze Izraela unikają odpowiedzi na pytania dotyczące dokładnej liczby dawek, które Izrael zapewnił. Niejasna jest również cena, jaką zapłacił za szczepionki Pfizera. Nieoficjalnie mówi się, że zapłacił 30 dolarów za osobę. To ponad dwukrotnie więcej niż kwota podana przez Belgię, która przypadkowo ujawniła swój cennik szczepionek, gdy belgijski sekretarz stanu opublikował go na Twitterze. W poniedziałek wieczorem izraelskie media podały jeszcze wyższą cenę, wynoszącą 47 USD za osobę.

Żydowski kolega Netanjahu

Netanjahu – który ma nadzieję na ponowne wybranie w marcu – wielokrotnie wspominał o swoich bliskich relacjach z dyrektorami generalnymi Pfizer i Moderna, sugerując, że jego kontakty pomogły zabezpieczyć miliony dawek. „Rozmawiam z nimi przez cały czas,” powiedział Netanjahu. Dodał, że dyrektor generalny Pfizer Albert Bourla, potomek żydowskiej rodziny z Salonik, jest „wielkim przyjacielem” Izraela.

Mały kraj, silna opieka zdrowotna

Nie byłoby jednak tak wielkiego sukcesu gdyby nie służba zdrowia. To małe państwo położone pomiędzy biednym Libanem na północy a równie ubogim Egiptem na południu potrafiło stworzyć jeden z najbardziej nowoczesnych systemów publicznej opieki zdrowotnej na świecie. Izrael ma obowiązkowy publiczny system opieki zdrowotnej podłączony do ogólnokrajowej sieci cyfrowej. Organizacje zajmujące się opieką zdrowotną przechowują cyfrowe rejestry wszystkich pacjentów, umożliwiając każdemu autoryzowanemu komputerowi wyodrębnienie danych medycznych osób od urodzenia – w tym poprzednich hospitalizacji, przepisanych leków i szczepień.

„Operacja na taką skalę nie mogłaby mieć miejsca w prywatnym systemie opieki zdrowotnej” – powiedziała starsza pielęgniarka w renomowanym izraelskim szpitalu Ichilov w Tel Awiwie, która wolała pozostać anonimowa. Do tej pory zaszczepiła setki osób przeciwko koronawirusowi. „Nigdy nie widziałam tak wielu pracowników służby zdrowia, którzy dobrowolnie poświęcali swój wolny czas dla tak ważnej sprawy” – wyjaśniła. Poczucie społecznej solidarności i poczucie bycia razem w ogromnym stopniu przyczyniły się do tempa izraelskiej kampanii szczepień – „być może bardziej niż w innych krajach” – powiedziała.

Na razie Izrael priorytetowo traktuje osoby w wieku powyżej 60 lat, pracowników służby zdrowia i osoby z chorobami, a następnie osoby w wieku powyżej 55 lat z chorobami podstawowymi. W tym momencie zaszczepiono ponad 72 procent osób w wieku 60 lat i starszych.

Umowy z kolejnymi producentami szczepionek

Kiedy w Polsce i innych krajach wciąż trwa debata nad tym czy podpisywać umowy z kolejnymi producentami szczepionek i na jakich zasadach,  Izrael  już dawno je podpisał i czeka na samoloty transportowe, które mają je dostarczyć. Do tej pory Izraelczycy otrzymywali tylko szczepionkę Pfizera, ale kraj ten zapewnił również umowy z brytyjską firmą AstraZeneca i amerykańskim producentem Moderna. Ten ostatni ogłosił we wtorek, że jego szczepionka została zatwierdzona przez izraelskie ministerstwo zdrowia.

Moderna obiecała dostarczyć 6 milionów dawek, wystarczających do zaszczepienia 3 milionów ludzi. Izrael otrzymał już pierwszą z czterech spodziewanych dostaw w ciągu następnych kilku tygodni, a druga dostawa około 480 000 dawek spodziewana jest w dzisiaj lub jutro.

Strategia dystrybucji

W przeciwieństwie do szczepionki Oxford / AstraZeneca, szczepionka Pfizer musi być przechowywana w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, co wymaga specjalnych technik przechowywania. Za tą operację odpowiedzialna jest specjalna jednostkę logistyczna Teva Pharmaceutical Industries. Trzydzieści podziemnych zamrażarek zlokalizowanych w zakładzie w pobliżu głównego międzynarodowego lotniska Izraela zawiera około 5 milionów dawek, które są następnie przepakowywane w pakiety po 100 dawek i dostarczane na cały kraj. Szybka dystrybucja szczepionek ma kluczowe znaczenie i jest to jeden z obszarów, w którym Izrael wyprzedza inne kraje o lata świetlne.  Wszystko to składa się na niesamowity sukces sprawnego przeprowadzenia masowej akcji szczepień w małym a jednak jak potężnym kraju.

Kraje nie zawsze mają przywódców, na których zasłużyły. Ale pandemia koronawirusa z pewnością ujawnia, jakiego rodzaju przywódcy im się akurat trafili. Banałem jest stwierdzenie, że przywódców i klasę polityczną można podzielić na tych, którzy mają gęby pełne frazesów o wielkim narodzie i wielkiej historii i na tych, którzy  po prostu działają, planują, przygotowują się i później z determinacją i profesjonalizmem reagują w trosce o swój naród.

Przemysław Kowalewski

Źródło: The secrets to Israel’s coronavirus vaccination success BY DANA REGEV

https://www.politico.eu/article/israel-coronavirus-vaccine-success-secret/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here