Za oknami zaczyna się budzić do życia wiosna, a z nią, rozpoczyna się sezon rowerowy w naszym mieście. Ten okres zwiastuje również, początek Szczecińskiego Roweru Miejskiego. Jak co roku w pierwszych dniach marca, na wszystkie 87 stacji rozlokowanych w całym Szczecinie , powróciły rowery. Ale jak zwracają uwagę mieszkańcy, rowery nie są dobrze przygotowane do sezonu.
Pan Karol, traktuje SRM jako lepszą alternatywę transportu publicznego. Jeździ od początku, gdy Bikes pojawił się w Szczecinie. Uważa, że to świetny pomysł, aby przesiąść się z zatłoczonego autobusu na rower i dodatkowo nie stać w korkach. „Jednak, żeby zamienić autobus na rower, jednoślady muszą być gotowe i sprawne, a mimo początku sezonu, część z nich jest źle przygotowana. Krzywo zamontowane siodełka, skrzypiące łańcuchy, czy ciężko zmieniające się przerzutki, to takie najważniejsze mankamenty, z którymi się spotkałem” – opisuje mieszkaniec Szczecina.
Operator SRM, jak zawsze wszystkie problemy techniczne stara rozwiązywać się na bieżąco. Świadczy o tym kursujący po Szczecinie mobilny serwis rowerowy Bikes, który wieczorami podjeżdża pod stacje i usuwa drobne awarie. Rowery należało jednak przygotować przed sezonem, by były gotowe na start, a nie w trakcie, gdy mieszkańcy zaczną z nich już korzystać.
Wielu użytkowników skarży się również na sam sposób wypożyczenia roweru ze stacji. „Gdy chcę wyciągnąć rower ze stojaka, który system mi wskazał, muszę się mocno siłować, żeby blokada się zwolniła, a rower dał się odczepić. Moje szarpanie wygląda jak akt wandalizmu. Kiedyś nawet ktoś mi uwagę zwrócił.” – opisuje Pan Karol. Na stacji przy Jeziorku Słonecznym, Książnicy Pomorskiej oraz Bramie Portowej każdy, kto chciał skorzystać z wypożyczalni, długo się siłował, zanim wyciągnął rower. Przechodnie patrzyli, czy ktoś aby nie kradnie dwukołowca, bo siłowanie się z rowerem, wygląda dość podejrzanie.
W okresie gdy rower miejski powraca na stacje, spada ilość wpływów ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Mieszkańcy wolą korzystać z 20 minut darmowego roweru, niż płacić za autobus, czy tramwaj, który często stoi w korku. Dlatego miasto rozważa ukrócenie darmowego czasu wypożyczenia i chce łatać dziurę budżetową w komunikacji miejskiej kosztem cyklistów, którzy, jak nie na rower miejski, to przesiądą się na własne dwa kółka. Według portalsamorządowy.pl Szczecin ustępuje w ostatnich latach tylko Bydgoszczy w ilości wypożyczonych rowerów. Dlatego nie można uderzać w rowerzystów, chętnie korzystających z takiego udogodnienia jak SRM i szukać w tym przyczyny niskiej sprzedaży biletów ZDiTM.
Mimo dobrze już rozwiniętej siatki stacji Bikes na mapie Szczecina mieszkańcy proponują kolejne lokalizacje, w których można zamontować wypożyczalnie. „Wygodnie, by było wypożyczyć jednoślad przy którejś z bram Cmentarza Centralnego i móc przejechać przez całą nekropolię, a rower zostawić przy ulicy Mieszka I i tam przesiąść się na przykład na autobus” – uważa Pan Karol, któremu taka wizja bardzo się podoba. Możliwość użycia Bikes na cmentarzu to również ograniczenie ruchu samochodów, które jeżdżą w tygodniu po szczecińskiej nekropolii i stanowią zagrożenie dla pieszych odwiedzających groby bliskich. Średnio w ciągu jednego dnia szlaban przy głównej bramie cmentarnej podnosi się 600 razy. Przejazd rowerem po cmentarzu trwa więcej niż 20 minut, czyli jadąc cmentarzem rowerzysta na pewno zapłaciłby za swój przejazd.