Zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć państwa Gajewskich. W tym roku „strzelanie” miało miejsce na wyspie Grodzkiej. Pierwsza impreza „strzelała” z barek zacumowanych przy
dalbach, dalb już nie ma a cumowały przy nich słynne „liberciaki”. Ta zabawa ludziom się raczej podoba. Jak za każdą zabawę trzeba zapłacić. Tym razem wypadło na miasto, sponsorów prywatnych raczej nie ma.
Nie wszystkim wydawanie miejskich pieniędzy się podoba. Zawsze wydaje się przy takiej okazji miejskie pieniądze. Obyczaju kupowania biletów nie ma. Jest pytanie następujące – w jaki sposób wykorzystuje się takie wydarzenia do promocji miasta? Dziennikarze nie „zabijają się” o akredytacje przy imprezie. Może na przyszłość jakiś konkurs dla fotoreporterów?

Dziękujemy państwu Gajewskim za zdjęcia.
Oczekujemy na zdjęcia wykonane od strony portu, z pewnością takie są; zapraszamy do publikacji.