To był wyjątkowy wernisaż. Zaproszonym gościom i sąsiadom właściciele prywatnej posesji przy ul.J. Korczaka 18 w Podjuchach zaprezentowali mural stworzony na ścianie ich domu. Oddając ją artyście, dali mu również wolną rękę, co świadczy o nich najlepiej jako mecenasach sztuki.
To chyba pierwszy mural na Prawobrzeżu, niewątpliwie będący dziełem. Jego klimat i treść oddają atmosferę wiosennego zamknięcia w domach, ale jednocześnie mają znaczenie uniwersalne.

Tytułowy „Przesyt”, który na poziomie powierzchni obrazu można przypisać zatrważającej ilości lukrowanych donutów, ma głębsze, metaforyczne znaczenie. Stanowi kolejny artystyczny sygnał
krytyki świata bezrefleksyjnie pogrążającego się w konsumpcji.
Autorem muralu jest Siguel, młody chłopak, którego murale są m.in. w Glasgow, Berlinie i Australii, a który pochodzi ze Szczecina i tu spędzał lock down.
Atmosfera była wspaniała, a ja przekonałam się, że szczecinianie chcą dających do myślenia, intrygujących murali. Podczas wernisażu podeszła do mnie atrakcyjna dojrzała kobieta, żeby pokazać w komórce murale Bordalo, portugalskiego artysty, który malując w specyficzny sposób
zwierzęta, zwraca uwagę na problem degradacji środowiska naturalnego. W jej oczach widziałam tę samą fascynację, co tydzień temu u dziennikarki Polskiego Radia, która przybyła tu specjalnie, aby obejrzeć szczecińskie murale.
Na fot. autorka artykułu z autorem muralu, Siguelem
Ze Szczecinem związanych jest wielu świetnych artystów. Mamy też kilka interesujących murali, ale w takim mieście powinno być ich znacznie więcej. Mural powstały z prywatnej inicjatywy i środków też cieszy, ale nie zwalnia samorządu z zaspokajania potrzeb mieszkańców pragnących sztuki w przestrzeni publicznej.
Szczecinianie chcą doświadczać mądrych i ciekawych obrazów, które nie są
mamiącą reklamą. Dlatego, podobnie jak w latach poprzednich, jako radna miasta będę zabiegać o wznowienie przez samorząd działań wspierających pojawienie się murali na naszych ulicach.
Program, z którego je finansowano, został przez Prezydenta wstrzymany w 2018 roku.
Jestem wdzięczna, że mogłam być przy odsłonięciu muralu, choć jest mi żal, że tak wartościowe inicjatywy muszą w Szczecinie dziś powstawać ze środków prywatnych, na terenach prywatnych posesji, do których dostęp nie zawsze jest możliwy. Mogłyby przecież, tak jak w innych miastach,
być finansowane ze środków publicznych i znajdować się w miejscach otwartych dla wszystkich.
Edyta Łongiewska – Wijas
Foto: Siguel, więcej murali Siguela: http://www.m.siguel.org/