Podczas zajęć ze studentami dziennikarstwa przywołuje się często sformułowanie „goebbelsowska propaganda”. Ta figura retoryczna jest obecnie w Polsce dość powszechnie używana. Przede wszystkim oznacza dezinformację. Oczywiście pełni wiele różnych funkcji – odczłowiecza innych: Żydów, homoseksualistów, migrantów, służy partii i wodzowi, atakuje wrogów itd. W tym przypadku skupię się na dezinformacji. Fakt istnienia baniek medialnych jest dość oczywisty. Każdy ma swoją prawdę, każdy chwali swojego prezesa, każdy podkreśla, że jest najlepszy i prawdziwy. Są jednak fakty obiektywne – jak choćby wyroki sądów. Praktyka „propagandystów władzy” czy raczej kolejny poziom „goebbelsowskiej propagandy” pokazują, że można być jeszcze lepszym od Józefa Goebbelsa...
Wyrok Sądu Rejonowego w Szczecinie w procesie pomiędzy prof. Tomaszem Grodzkim a prof. Agnieszką Popielą pozwaną o zniesławienie. Sprawa dotyczyła wpisu prof. Popieli na portalu społecznościowym, w którym sugerowała konieczność wręczenia prof. Grodzkiemu 500 dolarów za operację chorej matki. Wyrok zapadł kilka dni temu. Spójrzmy jak informują o nim szczecińskie media: Polskie Radio Szczecin, Kurier Szczeciński i szczecińska Gazeta Wyborcza.

Tytuł materiału w Radio Szczecin – „Proces między marszałkiem Grodzkim a prof. Popielą. Sprawa warunkowo umorzona”. Jeśli ktoś czyta tylko tytuły to może się dowiedzieć, że nic się nie wydarzyło, sprawa umorzona, pomijam fakt braku tytułu profesorskiego przed nazwiskiem Tomasza Grodzkiego. Czytając dalej info, przygotowane przez aż dwóch „tuzów dziennikarstwa” – Tomasza Duklanowskiego i Kamila Nieradkę, dowiadujemy się, że „Agnieszka Popiela nie została ukarana, a ma jedynie przeprosić Tomasza Grodzkiego”.
To już jest wyższy poziom mistrzów propagandy…
W Kurierze Szczecińskim tytuł jest następujący: „Wyrok sądu rejonowego. Tomasz Grodzki zniesławiony„. Dalej w tekście Leszka Wójcika czytamy – „Agnieszka Popiela, wykładowczyni Uniwersytetu Szczecińskiego, swoim wpisem na Twitterze zniesławiła marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego – tak orzekł w piątek szczeciński sąd rejonowy. Kobieta ma przeprosić prof. Grodzkiego”

Andrzej Kraśnicki w szczecińskiej Gazecie pisze w tytule: „Jest wyrok sądu w sprawie wpisu, który uruchomił nagonkę na marszałka Tomasza Grodzkiego”. Dalej czytamy – „Agnieszka Popiela swoim wpisem zniesławiła marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i musi go przeprosić”.

Leszek Wójcik i Andrzej Kraśnicki to zawodowcy, dziennikarze z klasą i doświadczeniem. Informują na początku swoich tekstów o decyzji – sentencji wyroku Sądu Rejonowego, a dopiero później opisują sprawę. Propagandyści z publicznego radia w swoim tytule nie kłamią jak Goebbels, ale nie informują o sentencji wyroku, która jest najważniejsza. Kiedy zaś przez ich patriotyczne gardło przechodzi im podanie informacji o tym, że pani prof. Popiela musi przeprosić, zestawiają to z informacją – „Agnieszka Popiela nie została ukarana”.
Wyrok oczywiście nie jest prawomocny i obrońcy prof. Popieli zapowiadają apelację. Na zakończenie pytanie czy nakaz sądowy przeproszenia kogoś jest karą? Nie pytajcie w Radio Szczecin, zapytajcie Państwo dzieci w przedszkolu…
wit