Problemem nie są uchodźcy, problemem są Polacy

0
2045
fragment: Statek głupców H. Boscha

Witold Bereś potrafi zaskoczyć. W krótkim eseju idealnie sportretował Polki i Polaków.

„Mordy zachwycone same sobą. Pijane, oślizgłe, nabite szamą i wódą. A na mordach tych odbite ślady oszczędnego gospodarowania mózgową substancją szarą i niezbyt zacnego prowadzenia się”.

W swoim poruszającym eseju, pisanym z perspektywy szpitalnego łóżka, łopatologicznie przypomina nam, czym są prawa człowieka, Unia Europejska i nasze – wydawałoby się oczywiste – powinności wobec uchodźców i emigrantów.

„Nie czarujmy się: to walka z obcością jest od wieków kategorią najmocniej wpisaną w życie Polski i Polaków. Nie obrona krzyża, nie gościnność, nie patriotyzm, nie za waszą wolność, ale niechęć do Obcego„. W naszej historii Obcych było wielu. Od niewolników pańszczyźnianych po Żydów. Dzisiaj „geniusz z Żoliborza” wskazuje kolejnych Obcych – osoby LGBT i uchodźców, którzy „choroby roznoszą”.

#MuremZaPolskimMundurem – to powinien być dla nas raczej powód do wstydu. Śmierć uchodźców w przygranicznych lasach, nielegalne wypychanie za granicę, nieludzkie wyrzucanie kobiet i dzieci do lasu. „Jak można nie dostrzec, że wyrzucanie obcych ze względu na narodowość, język, kulturę to nie tylko dowód marnego stanu społeczeństwa. To nie tylko dowód faktycznej słabości państwa. To nie tylko dowód łajdactwa, jakie w nas drzemie”.

„A przecież nie tak dawno żebraliśmy w Europie o paczki z pomocą charytatywna, szukaliśmy na Zachodzie szans pracy na czarno, a wyrywając się ile sił z PRL za żelazną kurtynę, żyliśmy w obozach dla uchodźców”.

Poruszająca jest też prośba Beresia do znajomych, naszych znajomych z Europy z którymi się znamy, pracowaliśmy, prowadzimy wspólne projekty, spotkaliśmy się na Erasmusie. „Nie zostawiajcie nas! Brońcie (…)”. „Wiecie doskonale, że za Wasze pieniądze i pod waszym parasolem, rośnie nad Wisłą wrzód autorytaryzmu (…)”.

A na koniec marzenie. Być może wielu Polaków patrząc na nędzną klasę polityczną, polityków bez wyrazu, idei, wykształcenia i osiągnieć zawodowych, ma swoje marzenia. Witold Bereś takie marzenie formułuje. „Patrzę i czekam, żeby któryś z nich w końcu powiedział rzeczy niepopularne a prawdziwe. Choćby: nie boimy się migrantów i uchodźców, będziemy ich z całych sił wspierać”.

wit

Witold Bereś, Statek głupców. Biedni Polacy patrzą na Usnarz. Wydawnictwo Austeria 2021. www.austeria.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here