Dwaj szczecińscy filozofowie: Tales ze Skolwina i Teles z Niebuszewa spotkali na stadionie przy Twardowskiego.
Tales: oglądałeś cudowne zwycięstwo polskich piłkarzy?
Teles: tak, z drużyną, która nigdy nie grała w żadnym ważnym turnieju,
Tales: ale szczeciński Grosik strzelił trzy gole,
Teles: i co?
Tales: i wszedł na boisko Krycha, kręcił się koło sędziego, podawał do tyłu,
Teles: i…
Tales: i Finowie strzelili gola…