Parkingowiec nad Odrą…

1
1021

O parkingowcu nad Odrą i architekturze komunikacji w Szczecinie

Szczecin wyjątkowo nie ma szczęścia do inwestycji komunikacyjnych, które wykazywałyby jakąkolwiek troskę o estetykę. Realizowane są tak, jakby w ogóle nie interesowano się przy tym przestrzenią miasta, któremu przecież mają służyć, ich relacjami z otoczeniem, kompozycją urbanistyczną i estetyką.

Mają tylko jeden cel – pozwolić szybciej się przemieszczać ludziom i samochodom, czasem parkować. To ważne i potrzebne zadania, ale czy przy ich realizacji można niszczyć miasto, budując fatalne jakościowo i estetycznie obiekty ?

Przyjeżdżających do Szczecina witają budowle węzła Basenu Górniczego. Prymitywna, toporna i nieekonomiczna konstrukcja zadaszeń i kładek na lata zdefiniowała wjazd do miasta. Przy jeziorze Głębokim trwa duża inwestycja drogowa. Też potrzebna, powie każdy kto przez ten węzeł codziennie musi jechać do pracy, ale urokliwe podmiejskie kąpielisko już bezpowrotnie zostało zniszczone, bo jego plaża znajdzie się po prostu na ruchliwym wielkomiejskim rondzie. Przy ul. Szafera powstaje pętla tramwajowa o urodzie portowego węzła przeładunkowego albo bocznicy kolejowej (niebawem podobna będzie na Pomorzanach) i do tego 2 ronda, z których jedno jest w ogóle niepotrzebne. Ogołocony z zieleni plac Szarych Szeregów, złe wiaty przystankowe i najbrzydsze w Polsce barierki. Szczecińska Kolej Metropolitalna nie miała ambicji żeby wzorem kolejki w Gdańsku zadbać o architekturę przystanków, ale skoro Szczecin ma najgorszy w kraju nowy dworzec kolejowy to trzeba to uznać za swoistą lokalną kolejową niemoc.

Tymczasem jak donoszą media Miasto planuje budowę ogromnego parkingowca przy Trasie Zamkowej, ale powinno się powiedzieć wprost – przy bulwarze nad Odrą.

To zła wiadomość dla Szczecina, gdyż trudno mieć nadzieję, żeby tym razem inwestycja związana z komunikacją zaowocowała wartościową architekturą czego smutną zapowiedzią są już pojawiające się w internecie wizualizacje.

Może warto było najpierw zastanowić się komu ten parking ma służyć, i czy rzeczywiście potrzebny jest w tym miejscu, a nawet czy jest potrzebny w ogóle, gdyż w centrach wielu europejskich miast parkingowce również się burzy lub przebudowuje na inne cele, z powodu zmniejszającej się liczby samochodów? Decyzja o pilnej budowie parkingowca nad Odrą ma być pokłosiem dyskusji toczących się wokół placu Orła Białego i decyzji o uwolnieniu jego okolic od samochodów. Czy jednak rzeczywiście ludzie będą chcieli odbywać ponad kilometrową wędrówkę z tego parkingu na plac, czy raczej wybiorą parking w Kaskadzie? Owszem parkingów brakuje wszędzie i z pewnością znajdą się chętni pracujący na pobliskim Podzamczu. Pamiętajmy jednak , że parkingi nie tylko pozwalają zaparkować, ale również generują ogromny ruch samochodów, zwłaszcza, że nowy most Kłodny ruchu w tym miejscu również nie zmniejszy. Czy np. dla Podzamcza lepsza nie byłaby dawno planowana lokalizacja parkingowca przy ul. Dworcowej, która dodatkowo mogłaby obsługiwać Dworzec?

Wydaje się, że ze względu na zaawansowanie prac Miasta powyższe kwestie nie są już przedmiotem dyskusji i pozostaje mieć nadzieję, że podjęte decyzje okażą się co najmniej optymalne. Niemniej kwestia estetyki obiektów, które powyższe decyzje zaimplementują w mieście jest jak najbardziej, moim zdaniem, otwarta i paląca.

Paląca i szczególnie ważna gdyż zaprezentowana nowa lokalizacja tego, być może potrzebnego obiektu, to miejsce wyjątkowe i pechowe zarazem. Wyjątkowe, bo znajduje się pomiędzy Starówką, Zamkiem Książąt Pomorskich i przyszłym mostem Kłodnym oraz unikalnymi Wałami Chrobrego. Pechowe, bo tuż przy trasie Zamkowej uznanej zgodnie za jeden z największych błędów powojennej urbanistyki Szczecina, co zobowiązuje do szczególnej troski o to miejsce. Po drugiej stronie Odry dosłownie w lustrzanym odbiciu niebawem zacznie żyć Morskie Centrum Nauki.

Elewacja przyszłego parkingowca stanowić będzie pierzeję odrzańskiego bulwaru, który tak pięknie ożył i stał się w końcu celem niedzielnych spacerów. Budowla wielu perspektyw przesłaniać będzie w ogóle zamek. Po zbudowaniu nowego mostu, nad bulwary na swoje historyczne miejsce powrócić ma zabudowa co oznacza, że nowy parkingowiec będzie elementem ciągu reprezentacyjny budynków nad Odrą .

Można poza tym założyć, że to w tym parkingowcu mogliby zostawiać samochody ludzie udający się na koncert do naszej obsypanej architektonicznymi nagrodami Filharmonii, a z jego dachu podziwiać można byłoby żaglowce w czasie kolejnych Tall Ships Races, a dla wielu zmotoryzowanych stanowiłby pierwszą namacalną wizytówkę Szczecina.

Spełnienie przez ten obiekt wymogów utylitarnych, zapewnienie obsługi odpowiedniej ilości miejsc postojowych nie może być jedynym wymaganiem jemu postawionym. To nad wyraz wrażliwe i zarazem reprezentacyjne dla miasta miejsce wymaga wartości dodanych jakimi m.in. byłaby wysublimowana, zapadająca w pamięć forma architektoniczna i estetyka, a być może i innowacyjność rozwiązań funkcjonalnych.

Projekt tego obiektu należy przemyśleć kompleksowo wraz z koniecznym zagospodarowanie opresyjnych przestrzeni pod estakadami Trasy Zamkowej oraz systemem komunikacji pieszej i rowerowej pomiędzy Podzamczem, przyszłymi Tarasami Zamkowymi i Wałami Chrobrego. Ale przede wszystkim Ten obiekt jeśli ma powstać potrzebuje Architektury i to jest nasz wszystkich obowiązek wobec tego miejsca w Szczecinie.

W dziesiątkach europejskich miast i to miejscach nie tak ważnych jak to w Szczecinie projekty parkingów wyłoniono w konkursach, a wiele z nich zaprojektowały światowe gwiazdy architektury. Właśnie dlatego, że te budynki z natury swej są bardzo techniczne i surowe, wymagają szczególnej troski aby je właściwie wkomponować w miasto. Należy się strać aby ich wnętrza nie działały opresyjne, gdyż wiele osób po prostu boi się z nich korzystać .

Również w Polsce, w Katowicach we wrześniu zeszłego roku rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na parking, który przyciągnął grono najlepszych polskich architektów gdyż miejsce jego lokalizacji w sąsiedztwie NOSPR i Międzynarodowego Centrum Kongresowego jest równie ważne dla Katowic jak nasze nad Odrą dla Szczecina. Władze Katowic zrozumiały, że nie można go zepsuć jakąś przypadkową budowlą, aby tylko upchnąć jak najwięcej samochodów, i której projekt będzie efektem przetargu, w którym zadecyduje najniższa cena .

Tylko w ostatnich 5 latach w Europie rozstrzygnięto ponad 50 konkursów na obiekty parkingowe i z łatwością można znaleźć dziesiątki inspirujących przykładów współczesnych realizacji parkingowych, niestety poza nielicznymi wyjątkami głównie zagranicznych, gdyż polskie realizacje obiektów parkingowych w większości naznaczone są źle pojętym praktycyzmem .

Spółka miejska NIOL, która ma zrealizować tę inwestycję, od lat straszy szczecinian kolejnymi wizualizacjami parkingowych szkieletów w różnych lokalizacjach, ale na szczęście jeszcze żadnego z nich nie zrealizowała. Od niedawna spółka ma jednak nowego prezesa, pana Radosława Kanarka, może więc tym razem uda się pod jego kierownictwem zrealizować obiekt, którego Szczecin nie będzie się musiał wstydzić?

Dzięki mądrym i przemyślanym remontom bulwarów oraz inwestycjom prywatnym, w ostatnich latach materializuje się na naszych oczach marzenie wszystkich powojennych pokoleń szczecinian – marzenie o powrocie życia nad Odrę. Nie niszczmy go nieprzemyślanymi inwestycjami.


Marek Orłowski
, architekt, wieloletni prezes szczecińskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, członek Prezydenckiej Rady Kultury.

1 KOMENTARZ

Skomentuj Dlaczego miasto nie słucha architektów? | monitorszczecinski.pl Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here