Niezły malarz, ale Niemiec

0
1173

– To wyjątkowa sytuacja, że artysta związany całe życie z dziewiętnastowiecznym Szczecinem, trafia do przestrzeni miejskiej w formie takiego upamiętnienia – powiedział dr Dariusz Kacprzak, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Szczecinie 3 czerwca 2022 r.

– Nie widzę powodu, by honorować niemieckich artystów – mówił siedem lat wcześniej radny PiS Rafał Niburski podczas posiedzenia komisji bezpieczeństwa publicznego i samorządności Rady Miasta Szczecin w grudniu 2015 r.

„Tu jest Polska Panie i Panowie, Szczecin jest Polski i nazwy oraz patroni ulic i obiektów w przestrzeni publicznej winni być przede wszystkim wybierani z zasobów polskiej Historii i Kultury (…) Szczecin semper fidelis Poloniae!” (Szczecin zawsze wierny Polsce) – zadął w patriotyczny róg list Krzysztof Zaremba, obecnie sprawdzającego się w biznesie, wówczas poseł Prawa i Sprawiedliwości w liście skierowanym do przewodniczącego komisji kultury Rady Miasta Szczecin.

3 czerwca tuż przy głównym wejściu do IX Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, dawnego Gimnazjum Fundacji Mariackiej, odsłonięto tablicę upamiętniającą Augusta Ludwika Mosta, najbardziej znanego szczecińskiego malarza,  którego obrazy kupował sam król pruski, księżna Elżbieta Brunszwicka, stowarzyszenia sztuki w Szczecinie, Dreźnie czy Berlinie. – Był w tej szkole nauczycielem przez 41 lat. Zmarł na zawał serca podczas sprawdzania prac swoich uczniów – powiedziała tego dnia dr Ewa Gwiazdowska.

—————

W 2014 r. Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie zaproponował, by nowej przeprawie z Łasztowni na Wyspę Grodzką nadać nazwę „Most imienia Augusta Ludwiga Mosta”. Z miejsca, w którym powstał nowy szczeciński most, w 1847 roku artysta namalował jeden ze swoich najbardziej znanych obrazów – „Widok Szczecina z Łasztowni Stoczniowej” („Blick auf Stettin von der Schiffbaulastadie”). Dzieło znajduje się w zbiorach Pommersches Landesmuseum w Greifswaldzie.

W skierowanym do prezydenta miasta liście Lech Karwowski napisał: „nadanie przeprawie imienia najbardziej znanego szczecińskiego malarza, może być oryginalnym działaniem edukacyjnym, pozwalającym mieszkańcom Szczecina na zapoznanie się z wciąż jeszcze niewystarczająco znaną historią miasta i jego dawnymi, wybitnymi mieszkańcami. Nowa nazwa mogłaby zapoczątkować podjęcie kolejnych działań służących promocji Szczecina oraz edukacji historii sztuki i historii, na przykład stworzenie tablicy pamiątkowej z reprodukcją wspomnianego obrazu czy plenerowej galerii obrazów Augusta Ludwiga Mosta”.

Dyrektor Muzeum Narodowego przekonywał, że to unikalna gra słów – Most Mosta. Do odpowiednich wydziałów Urzędu Miasta Szczecin wysłano niezbędne dokumenty. Oficjalny list z propozycją trafił też do Jana Stopyry, ówczesnego przewodniczącego Rady Miasta Szczecin.

Propozycja Muzeum Narodowego została odrzucona przez radnych Prawa i Sprawiedliwości. Fajnie, że żył i malował, ale to było sto lat temu. A poza tym to malarz niemiecki. Ja nie widzę powodu, by honorować niemieckich artystów – mówił radny PiS Rafał Niburski podczas posiedzenia komisji bezpieczeństwa publicznego i samorządności w grudniu 2015 r. Podał dwie inne propozycje: most Władysława Grabskiego lub Eugeniusza Kwiatkowskiego. Możemy też w ogóle nie nazywać tego mostu – zaproponował Marek Duklanowski, inny radny PiS. Za zbyt obciążającą narodowość niemiecką uznali również radni Piotr Jania, Stefania Biernat oraz Henryk Jerzyk z SLD.

„To była jednomyślna decyzja wszystkich radnych. Wstrzymał się od głosu jedynie Paweł Bartnik. Było tyle osób, którym morski Szczecin wiele zawdzięcza, że nie widzimy powodów, aby nazywać most imieniem malarza.” – tak podsumował wówczas decyzję radnych Piotr Jania, wówczas szef komisji kultury.

Decyzja radnych wywołała wówczas spore kontrowersje. „Radnym PiS chciałbym przypomnieć (bo nie wierzę, że tego nie sprawdzili, przygotowując się do obrad komisji), że to m.in. dzięki obrazom Augusta Ludwiga Mosta udało się po wojnie odbudować Zamek Książąt Pomorskich – to uwieczniony przez niego (dużo dawniej niż „sto lat temu”, jak to nonszalancko stwierdził Niburski) widok posłużył za podstawę rekonstrukcji skrzydła północnego.”- skomentował tę decyzję radnych w „Gazecie Wyborczej” red.  Andrzej Kraśnicki jr.  „August Ludwig Most był przede wszystkim wybitnym artystą, dzięki któremu wiemy dziś jak wyglądał XIX-wieczny Szczecin i inne miasta naszego regionu. Był szczecinianinem – tak jak my> – napisał autor bloga „Szczecin nie jest wioską z tramwajami” – „Dzielenie wybitnych szczecinian na “naszych” i “Niemców” nie powinno mieć miejsca. Bez nich Szczecin nie byłby takim miastem, jakim jest obecnie. Dlatego zasługują na to, aby ich docenić – Hermann Haken ma rondo swojego imienia, Friedrich Ackermann – skwer, Piotr Zaremba – Trasę Zamkową, Helena Majdaniec –  amfiteatr… a August Ludwig Most mógłby mieć swój (nomen omen) most.’ – dodał. 

Kilka tygodni później poseł Zaremba skierował do przewodniczącego komisji kultury Rady Miasta Szczecina cytowany już wcześniej list. Napisał w nim m.in.:

„Uważam, że pomysły nazwania imieniem Augusta Ludwiga Mosta nowej przeprawy na Wyspę Grodzką jest nieporozumieniem i jest niedopuszczalne (…) Od kilkunastu lat mamy do czynienia w Szczecinie z konsekwentną działalnością niektórych środowisk skupionych wokół takich ośrodków Gazeta Wyborcza Szczecin, tzw. Szczecinerzy, różnego rodzaju „wyznawcy” kultu pomnika Sediny, zmierzającą do zakwestionowania w moim przekonaniu polonizacji Szczecina i Ziemi odzyskanych po II Wojnie Światowej.”. Krzysztofa Zarembę oburza „nieskrywany pogląd” skupionych środowisk „iż Polska obecność i praca pokoleń Polaków w Szczecinie są mniej warte wobec niemieckiej historii do 1945 roku”. Obecnego prezesa SSR „Gryfia” oburzał wówczas fakt, że „Kompleksy wobec poczucia bycia Polakiem i polskiej kultury, zafascynowanie niektórych ludzi, „miękką” siłą kultury niemieckiej prowadzi do niebezpiecznej sytuacji w której kreuje się na siłę niemieckich bohaterów, „bohaterów Szczecina” a własny dorobek i kulturę traktuje się jako coś gorszego”. 

Mostu nie nazwano wówczas imieniem Mosta.

—————-

„Nie będziemy ich rekonstruować” – poinformowała miejska konserwator zabytków po tym, gdy we wrześniu 2003 r. na fasadzie budynku muzeum na Wałach Chrobrego, po stronie bliższej Akademii Morskiej, odkryto wykutą w piaskowcu niemiecką nazwę Tarasów Hakena.

W Szczecinie miejsca dla Hakena nie ma! A to rondo to brama wjazdowa do miasta, najwłaściwsza dla uczczenia Powstania Warszawskiego. Co więcej, tam powinna stanąć makieta zrujnowanej Warszawy, by Niemcy, wjeżdżający do Szczecina, mieli świadomość zniszczeń, do których doprowadzili” – przekonywał Edmund Glaza, przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christania”, uzasadniając skierowany do rady miasta wniosek o zmianę nazwy ronda Hakena na Powstańców Warszawskich. „Niefrasobliwi radni podjęli uchwałę o nadaniu imienia Hakena, a przecież są przedstawicielami Polaków, tę decyzję należy zmienić” – wspierał go  Romuald Szmyt, ówczesny przewodniczący rady osiedla Gumieńce.

Są politycy nie zdający sobie sprawy z czegoś takiego jak polska racja stanu. Dziś w Szczecinie, głosami radnych PO (głównie) przegłosowano zgodę na odbudowę pomnika Sediny – lokalnej germańskiej boginki”  – komentował 22 października 2012 r. Leszek Dobrzyński na swoim profilu na Facebook  – „ Po jaką cholerę radni PO usiłują nam przeszczepiać germańskie tradycje i wierzenia – nie wiem. Po co nam w Szczecinie pomnik z wymową którego nie mamy kompletnie nic wspólnego – nie wiem. Jest w tym jakaś aberracja, chore dążenie do autodestrukcji”.

Mostu nie nazwano imieniem Ludwika Mosta, bo choć malarz był z niego niezły, to jednak Niemiec.

—————————

Carl August Ludwig Most (1807-1883) urodził się w Szczecinie i związany był z naszym miastem niemal przez całe swoje życie. Jego rodzina mieszkała tu od wielu pokoleń. Był w Szczecinie osobą poważaną i szanowaną, dość popularną i zaliczaną do elity miasta obok Ludwiga GiesebrechtaCarla Löwego czy Hermanna Grassmanna (światowej sławy matematyka). Był współzałożycielem i członkiem zarządu Pomorskiego Stowarzyszenia Sztuki (Kunstverein für Pommern). Przez ponad 40 lat był nauczycielem w szczecińskim Gimnazjum Fundacji Mariackiej (Altes Marienstiftsgymnasium), udzielał się także w Miejskiej Szkole Realnej (Städtische Realschule). Był „synem swoich czasów”, jak podaje Internetowa Encyklopedia Szczecina, wybitnym przedstawicielem biedermeieru, tak lubianego przez ówczesne mieszczaństwo.

Jego dorobek to około 280 obrazów oraz wiele rysunków i szkiców. Spośród dzieł Mosta niezwykle cenne są widoki Szczecina, bardzo liczne portrety i szkice pyrzyckie. August Ludwig Most namalował m.in. widok zamku od strony północnej, pejzaże miasta widziane ze wzgórz golęcińskich czy od strony Łasztowni, sceny budowy statków, a także budowle Szczecina, wśród nich dworek Tilebeinów, giełdy i kościoła św. Jakuba. Był autorem licznych portretów m.in. Carla Löwego, Hermanna Grassmanna, Leona Sauniera, Heinricha Scheeffera, Henriette Woldermann czy rodziny Kühn, a także autoportretów i portretów rodzinnych, matki, obu żon, dzieci, bratanków, synowych.

Pochowany został na Cmentarzu Grabowskim (Grabower Friedhof) w Szczecinie. Cmentarz znajdował się pomiędzy obecnymi ulicami Jacka Malczewskiego, Jana Kazimierza, Jana Ch. Paska i Parkową. Kiedy cmentarz się zapełnił zamknięto go dla pochówków. Część kwater, szczególnie uboższych mieszkańców, uległa zapomnieniu. Podjęto decyzję o pozostawieniu nagrobków o największej wartości historycznej, w których pochowano najważniejsze dla miasta osoby, a teren postanowiono przeznaczyć na modny park miejski z fontannami i kawiarniami. O likwidacji ostatnich nagrobków zdecydowano w latach 50-tych XX wieku. Dziś jest to Park Żeromskiego.

————–

W korytarzu, prowadzącym do kasy wydziału ksiąg wieczystych warszawskiego sądu hipotecznego przy al. Solidarności, zachowała się mozaika z nazwą wytwórcy płytek ceramicznych:  Акционерное общество ДЗЕВУЛЬϹКІЙ И ЛЯНГЕ. Опочно. Towarzystwo Akcyjne Dziewulski i Lange. Opoczno. Jest staranie odrestaurowana. Napis jest rosyjski, bo produkcję cegły ogniotrwałej, później płytek szamotowych i płytek kamionkowych Jan Dziewulski wraz z braćmi Józefem i Władysławem Lange rozpoczęli w Opocznie już w 1883 roku. W 1898 r. fabrykę przekształcono w Towarzystwo Akcyjne Dziewulski i Lange. To pierwsza fabryka płytek ceramicznych na ziemiach polskich, która dała początek przemysłowi ceramicznemu nie tylko w Polsce, ale i na Ukrainie.  Oryginalne świadectwo niezwykłej historii niezwykłego gmachu. 

Na odrestaurowanej kamienicy przy  Próżnej 9 w Warszawie umieszczono cztery różne tablice z nazwą tej ulicy. Wokół zmieniało się wszystko, nadana jej nazwa pozostała niezmienna. Pierwsza z tablic ma napis w dwóch wersjach językowych – polskiej i rosyjskiej. Oryginalne świadectwo niezwykłej historii stołecznej ulicy.

W Szczecinie odsłonięcie tablicy upamiętniającej jednego z najwybitniejszych twórców w historii miasta, nadal uznawane jest za sytuację wyjątkową. Dyrektor Dariusz Kacprzak ma rację, niestety.

Rafał Jesswein

Reprodukcje obrazów:

– August Ludwig Most, Autoportret, 1829, kredki, węgiel, biały tusz na papierze, Akademie der Künste, Berlin, Kunstsammlung,

– August Ludwig MostWidok Szczecina z Łasztowni Stoczniowej” („Blick auf Stettin von der Schiffbaulastadie”), Pommersches Landesmuseum w Greifswaldzie

Źródła:

Carl August Ludwig Most”, Internetowa Encyklopedia Szczecina (pomeranica.pl)

„W Szczecinie może powstać Most Mosta”. Małgorzata Klimczak, „Głos Szczeciński”, 2014.01.13

„PiS nie chce mostu Mosta. Bo słynny malarz był Niemcem”. Andrzej Kraśnicki jr, „Gazeta Wyborcza Szczecin”, 2015.12.01

„Most nie dla malarza Mosta. Radni byli jednomyślni”. Marek Rudnicki, „Głos Szczeciński”, 2015.12.02

„Kim był August Ludwig Most… poza tym, że był Niemcem?”. „Szczecin nie jest wioską z tramwajami” (szczecin.blogs.pl), 2015.12.02

„Most Mosta? Poseł Zaremba: To zafascynowanie „miękką” siłą kultury niemieckiej”. Mariusz Parkitny, „Głos Szczeciński”, 2016.01.26

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here