„Nie mamy pieniędzy, nie radzimy sobie i nie potrafimy działać dalej!”

2
2538

„Stocznia remontowa w Świnoujściu sprzedawana jest na zasadach nierynkowych, po mocno zawyżonej cenie” – przestrzega Zachodniopomorski Klaster Morski. „Czy na pewno drogą do rzeczywistej restrukturyzacji tego przedsiębiorstwa jest jego częściowe unicestwienie, wyprzedaż majątku i likwidacja miejsc pracy?” – zastanawia się mec. Patryk Zbroja. W niedzielę 8 listopada przed bramą świnoujskiego zakładu MSR „Gryfia” SA pojawiła się trumna, zapalono świeczki. Świnoujscy radni PO zażądali zwołania w tej sprawie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Świnoujście. Jak informuje portal iswinoujscie.pl ma się ona odbyć w najbliższy czwartek, 12 listopada (godz. 13.00).

Przypomnijmy. 8 października na stronie internetowej MSR „Gryfia” opublikowano ogłoszenie o rozpoczęciu postępowania przetargowego „w sprawie przeniesienia prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowych i sprzedaży prawa własności zabudowy nieruchomości, położonych w Świnoujściu przy ul. Ludzi Morza”

Przetarg dotyczy zbycia jedynie nieruchomości, nie wspomina się o dokach, maszynach, urządzeniach, nie mówiąc już o pracownikach zatrudnionych w świnoujskim zakładzie MSR „Gryfia” SA. Na dodatek w towarzyszącym ogłoszeniu regulaminie postępowania, dostępnym na stronie stoczni, w pkt. 21 napisano: „Warunkiem udziału w przetargu jest złożenie przez składającego Ofertę oświadczenie o zobowiązaniu się do nieprowadzenia na terenie Przedmiotu postępowania (…) działalności objętej podklasą Polskiej Klasyfikacji Działalności o kodzie 33.15.Z konkurencyjnej wobec Stoczni” Kod 33.15.Z to: „Naprawa i konserwacja statków i łodzi”.

Mówiąc w skrócie – stocznię remontową w Świnoujściu może kupić tylko ktoś, kto nie będzie w niej remontował statków i łodzi.

  • Niedopuszczalne jest zmarnowanie takich aktywów gospodarczych – stwierdził marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz i 21 września podpisał z prezydentem Świnoujścia Januszem Żmurkiewiczem list intencyjny o utworzeniu Świnoujskiego Parku Przemysłowego, który mógłby przejąć świnoujski majątek oraz kadrę MSR „Gryfia”.

To samorządowa oferta dla rządu. Zakłada ona „wydzielenie podmiotu funkcjonującego jako zorganizowana część przedsiębiorstwa” – jak głosi rozesłany po podpisaniu listu komunikat prasowy – przekazanie mu na nieruchomości i środków produkcji znajdujących się na terenie MSR Gryfia S.A. w Świnoujściu i jego komunalizację. Wcześniej konieczne jest wykonanie audytu stanu i struktury aktualnego zatrudnienia pracowników świnoujskiego oddziału Gryfii i przygotowania kadry do przejęcia przez nowy podmiot. Po spełnieniu przez rząd wskazanych w liście intencyjnym warunków samorządy zadeklarowały powołanie Świnoujskiego Morskiego Parku Przemysłowego, do którego trafić miałby majątek firmy i jej pracownicy. Kolejnym krokiem miałoby być pozyskanie zewnętrznych, prywatnych, krajowych i zagranicznych dzierżawców oraz inwestorów przy aktywnym udziale Centrum Inicjatyw Gospodarczych Urzędu Marszałkowskiego i Wydziału Rozwoju Gospodarczego i Obsługi Inwestorów Miasta Świnoujście. Pracownicy ŚMPP mogli by być przenoszeni do poszczególnych dzierżawców i inwestorów.

Samorządowa oferta współpracy pozostała bez odpowiedzi. Nie pierwsza, nie ostatnia niestety. Tymczasem gotowość wsparcia wyraził również Zachodniopomorski Klaster Morski – stowarzyszenie zrzeszające blisko 80 podmiotów gospodarki morskiej Pomorza Zachodniego, działających głównie w sektorze stoczniowym i offshore. Nie mylić z Klastrem Morskim Pomorza Zachodniego, bo klastry morskie mamy w Szczecinie dwa. Widać na Pomorzu Zachodnim siła w wielości, nie w jedności.

„LIST OTWARTY Zarządu Klastra dot. zamiaru likwidacji stoczni MSR GRYFIA w Świnoujściu”, wysłany 4 listopada do zarządu Funduszu Rozwoju Spółek SA (formalnego właściciela szczecińskiej remontówki), to pierwsza oficjalna reakcja organizacji samorządu gospodarczego naszego regionu w tej sprawie. „Sukcesów” ekipy niegdysiejszego ministra Marka Gróbarczyka w gospodarce morskiej regionu nie skomentowały dotąd publicznie: Business Club Szczecin, Loża Szczecińska Business Centre Club, Zachodniopomorski Oddział Krajowej Izby Gospodarki Morskiej ani też Północna Izba Gospodarcza, reklamująca się jako największa izba gospodarcza w Polsce.

  • Decyzja o sprzedaży ww. nieruchomości oraz likwidacja stoczni w Świnoujściu we wskazanym powyżej trybie w sposób istotny podważy nie tylko zasady rynkowej konkurencji, ale i będzie miała istotny wpływ na stan zachodniopomorskiej gospodarki morskiej jako takiej – stwierdza Zarząd ZKM, w imieniu którego pismo podpisał prezes dr inż. Andrzej Montwiłł. Z kilku powodów może też, zdaniem przedsiębiorców, zostać uznana za niedozwoloną pomoc publiczną.

Po pierwsze dlatego, że sprzedawane są tylko nieruchomości, bez infrastruktury. Oznacza to faktyczne zakończenie działalności stoczniowej w Świnoujściu, likwidację 200 stoczniowych miejsc pracy i zlikwidowanie lub ograniczenie łańcucha dostaw dla ponad 100 kooperantów świnoujskiego zakładu.

Po drugie – ponieważ, jak czytamy w dokumentacji przetargowej, warunkiem udziału w postępowaniu jest złożenie przez oferenta oświadczenia o zobowiązaniu się do nieprowadzenia na terenie „Przedmiotu postępowania (…) działalności objętej podklasą Polskiej Klasyfikacji Działalności o kodzie 33.15.Z konkurencyjnej wobec Stoczni” Kod 33.15.Z to: „Naprawa i konserwacja statków i łodzi”. Mówiąc w skrócie – stocznię remontową w Świnoujściu może kupić tylko ktoś, kto nie będzie w niej remontował statków i łodzi.

Po trzecie – wartość sprzedawanego gruntu wyceniono na 58 mln zł. To, zdaniem Zachodniopomorskiego Klastra Morskiego, wartość „nierynkowa i co najmniej zawyżona”. Jeśli nieruchomość nabędzie np. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA, mający status spółki użyteczności publicznej, to transakcja taka może nosić znamiona pomocy publicznej. W skrócie rzecz ujmując Klaster wyraża obawę, czy kupienie przez jeden podmiot państwowy od drugiego podmiotu państwowego po nierynkowej, mocno zawyżonej cenie nie zostanie uznane za niedozwoloną pomoc publiczną. A jak to się kończy – mniej więcej wiadomo.

„Jako Zachodniopomorski Klaster Morski mamy duże doświadczenie w działaniach na rzecz pozyskiwania funduszy unijnych dla firm stoczniowych, integrowania środowiska stoczniowego a członkowie Klastra mają szerokie kontakty z sektorem stoczniowym w Europie budując, w różnym stopniu zaawansowania, jednostki pływające i kooperując z szeregiem firm stoczniowych i offshore” – deklaruje dr Andrzej Montwiłł ale nie ma, jak dotąd, informacji o tym, by w kręgach rządowych chciano z tego doświadczenia i z tych kontaktów skorzystać.

Na inny aspekt tej sprawy zwraca uwagę mec. Patryk Zbroja – prawnik specjalizujący się w prawie cywilnym i gospodarczym, w tym związanym z obsługa podmiotów gospodarki morskiej i przemysłu jachtowego. „Przy likwidacji zorganizowanej części przedsiębiorstwa – poza przychodem, które pewnie głównie pokryje bieżące straty niż będzie jakimkolwiek impulsem inwestycyjnym, pojawiają się też koszty” – napisał 4 listopada br. na swoim blogu (patrykzbroja.pl) – „Trzeba przecież nie tylko rozbroić teren, przetransportować maszyny i urządzenia (w tym doki) chyba na wyspę do Szczecina, następnie je uruchomić (no chyba że nie ma takiej potrzeby). Trzeba również zapłacić odprawy odchodzącym pracownikom w ramach zwolnień grupowych (w dość niepewnym dla wszystkich covidowym czasie).
Na marginesie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że aspekt społeczny i socjalny takich działań spółki nie był raczej w ogóle przedmiotem zbyt głębokich rozważań.
Najgorsze dla spółki, a przy tym branży i regionu, jest jednak to, że przekaz w międzynarodowy rynek idzie jasny! Nie mamy pieniędzy, nie radzimy sobie i nie potrafimy działać dalej!”.

  • Nie zgadzamy się na likwidację Stoczni i sprzedaż w aktualnym trybie – informuje klub radnych Koalicji Obywatelskiej w świnoujskiej radzie miasta i na najbliższy czwartek (11 listopada) zwołuje sesję nadzwyczajną Rady Miasta Świnoujście. Radni chcą kolejny raz apelować do Rządu RP o ratowanie miejsc pracy.

W niedzielę 8 listopada przed bramą Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu pojawiła się trumna. Zapalono świeczki. Nad trumną – plansza z wypowiedzią Krzysztofa Zaremby z 30 listopada 2017 r. „Nie ma mowy o zwolnieniach pracowników” – powiedział obecny prezes MSR „Gryfia” SA w Polskim Radio Szczecin.

Rafał Jesswein.

2 KOMENTARZE

  1. Tak się kończy bywanie w burdelach przez prawicowych polityków. Ukraińska mafia ma haki i każą zamykać. Teraz szantażyk i likwidacja stoczni zupełnie jak FSO.

Skomentuj Pozew 100 pracowników przeciwko MSR Gryfia w Szczecinie - Zbroja Adwokaci - Prawo gospodarki morskiej i przemysłu jachtowego, offshore Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here