Nasza „STĘPKA”

3
1496

Choć to, co medialnie zwane jest „stępką” nigdy stępką nie było, to ta właśnie nazwa przylgnęła do tej stalowej konstrukcji na dobre. Nie tylko w Polsce ale i w Europie ten element konstrukcyjny stał się sławny.

Warto dodać, że element ten powstał na podstawie rysunku technicznego formatu A4 wykonanego przez jedno ze znanych i poważnych biur projektowych… Chodziło o narysowanie fragmentu odpowiadającego realnemu elementowi statku około 200 m długości. Niestety od momentu kiedy zlecono wykonanie tego elementu znanej firmie szczecińskiej zajmującej się produkcją sekcji okrętowych, wszyscy wiedzieli (i ci co zlecali, jak i ci co wykonywali), że nie ma żadnych szans by ten element został wykorzystany kiedykolwiek w jakimkolwiek statku czy w procesie jego budowy.

Nie da się zbudować nawet małego kawałka statku bez projektu, dokumentacji i nadzoru towarzystwa klasyfikacyjnego (np. nasz polski PRS). Trochę to wygląda tak, jakby kupić czarny garnitur i dać krawcowej by przerobiła go na ślubną sukienkę – owszem może się uda, ale koszt będzie ogromny, a efekt marny.

Oczywistością jest to, że od samego początku nie było żadnej budowy promu. Element nazywany stępką był jedynie fejkową stępką, mającą pełnić rolę rekwizytu w politycznej szopce. Ludzie w branży morskiej wiedzieli, że to nie politycy PIS mają budować prom a stocznia – której nie ma oraz stoczniowcy z których pozostała w Szczecinie jedynie garstka.

Z uwagi, że cała sytuacja trąciła aż nadto „Misiem” Stanisława Barei to w jednym z tekstów dla Gazety Wyborczej sparafrazowałem samego Bareję: Ta stępka odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest stępka na skalę naszych możliwości. Wiesz, co my robimy tą stępką? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane. I to nie jest nasze ostatnie słowo.

Stępka staje się popkulturowym symbolem naszego miasta i regionu podobnie jak Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, szczeciński paprykarz czy paszteciki. Do wyżej wymienionych dołącza słynna taśma, którą poklejony był niegotowy i fatalnie oraz niechlujnie pospawany kadłub tzw. „gotowego do wodowania” lodołamacza Puma. W kolejce czeka też ORP Lublin – najdłużej remontowany statek w stoczni remontowej – bo już 4 lata. Za chwilę ten remont może trafi nawet do księgi rekordów Guinnessa.

Stępka zasługuje na ocalenie dla potomności i zasługuje na właściwe i godne wyeksponowanie w Szczecinie. To może być hit turystyczny. Każdy, nie tylko Morawiecki i Gróbarczyk mógłby stuknąć sobie młoteczkiem w złote nity tabliczki na szczęście. Turyści nie musieli by wówczas jechać do dalekiej Verony, by na szczęście, łapać za nagą pierś postument legendarnej Julii. Gwarantuję, że nasza „stępka” szybko stanie się rozpoznawalnym i popularnym symbolem turystycznym Szczecina przy którym zblednie nawet blask słynnej w całej Europie Filharmonii czy Centrum Dialogu Przełomy.

Kolejną wartością „stępki”, jest wartość edukacyjna i promocyjna naszej szczecińskiej branży stoczniowej. Czy ktoś z Państwa widział statek od środka? To jak jest zbudowany i na czym polega konstrukcja tzw. podwójnego dna? Na czym polega system wzmocnień podłużnych i poprzecznych? Jak tworzy się sztywność konstrukcji statku? Stępka (ale ta prawdziwa) pokazuje fragment konstrukcji statku w przekroju. Można można do niej wejść i przekonać się jak ciężką pracę wykonują spawacze i monterzy  w stoczni budując coś takiego. Tak właśnie buduje się statki i tak pracują stoczniowcy.

Niezaprzeczalnym walorem „stępki” jest walor dekoracyjny – oświetlona ruchomymi światłami led – jak nasze dźwigozaury – może być fenomenalnym elementem nowo budowanego i tworzonego Morskiego Centrum Nauki na Łasztowni. Podobnie jak maszt ze statku Kpt. Maciejewicz, „stępka” może być rozpoznawalnym symbolem Łasztowni. Koszt jej zakupu, transportu i posadowienia na Łasztowni nie powinien przekroczyć 200 tyś zł – a to koszt bardzo zwykłego, małego pomnika w Szczecinie.

W ostateczności, w związku z tym, że wiele osób ciągle postuluje postawienie pomnika Panu Posłowi Joachimowi Brudzińskiemu, za jego gigantyczne i liczne zasługi dla naszego miasta i regionu, to jest pomysł zawiązania społecznego komitetu budowy takiego pomnika. Wówczas „stępka” byłaby postumentem na którym można umieścić, zrobioną z brązu postać Joachima Brudzińskiego – wielkiego budowniczego promów – ubranego w turecki sweter. Dzięki temu Pan Joachim wybrnąłby z honorem ze zrobionego na Twitterze zakładu z Marszałkiem Olgierdem Geblewiczem.

Mam jeszcze wiele pomysłów, ale najważniejsze jest to by ocalić ten ważny element krajobrazu miasta dla potomności. Tak trochę na marginesie zaznaczę, że to także dowód dla prokuratury, która po wyborach powinna się zająć treścią raportu NIK, przeprowadzić śledztwo i postawić zarzuty osobom – tzw. budowniczym promów, by już nigdy, nikt z Warszawy, czy z Podlasia nie odważył się w Szczecinie robić żartów z poważnej gospodarki morskiej. Branża stoczniowa choć wciąż nie „powstała z kolan” i wciąż jest „nieodbudowana” przez PIS, to radzi sobie coraz lepiej, a jedna z prywatnych stoczni buduje teraz aż 8 statków – małych, ale pięknych, bo naszych szczecińskich.

Rafał Zahorski

3 KOMENTARZE

  1. Panie Zahorski, próbuje pan filozofować, ale, w dość, mało mądry, sposób, uczepił się pan stępki, nie wyjaśniając, na wstępie, że idzie jedynie, o belkę nieudacznika Gróbarczyka. dziwne ma Pan pretensje do PiSu, że nie reaktywował, do tej pory, stoczni. Jak, ma ją ożywić, skoro, dzisiejsza opozycja, będąc przy władzy, sprzedała, wszystkie huty, oprócz militarnej części Huty Łabędy, Jak ma odbudować stocznie, skoro H.CEGIELSKI nie produkuje silników okrętowych, a Fabryka mebli Okrętowych, też nie istnieje. Pańska ekipa, zniszczyła wszystko. Uważam, ze odbudować, powinni ci, którzy ją zniszczyli, a kto ją zniszczył? pewnie, będzie pan udawał, że nie wie, ale zniszczyli ją ci, którym, się zdawało, że będą, jedynymi właścicielami, bez włożenia, w kapitał stoczni, choćby jedną własną złotówkę, a tym bardziej rozumu. Zapomniał Pan o kretynach z PORTY HOLDING, którzy nie mając pojęcia, o pracy stoczni, podobnie, jak nieudacznik Gróbarczyk, podpisali umowy na budowę chemikaliowców, sprowadzono, z Japonii via RFN, stosowne, bardzo drogie blachy bimetaliczne, każdy arkusz, zapakowany w nawoskowany papier, ale nie sprawdzili, czy stoczniowcy, umieją je spawać, udaje pan durnia, czy jest pan nim faktycznie. Trzeba było wysłać, 4o spawaczy, na kurs spawania, a w miedzy czasie, zapłacić kary umowne, zleceniodawcom budowy chemikaliowców. Uważam, że były zarząd Porty Holding, do dzisiaj, powinien siedzieć w pierdlu. W Świnoujściu, też popełnili głupotę z poradziecką bazą paliw płynnych. A, za dewastację, jak dziś mówicie, Starej Rzeźni, której dyrektorem, dobrym dyrektorem, był Pan Chmaro i za zdewastowanie nabrzeża Starówka, wielu ludzi, a może i Pan, powinni oglądać świat z za krat, a może, też Pan nie orientuje się, że Rejon Przeładunków Drobnicy, a więc, najbardziej intratny, wydzierżawiony jest Niemcom. Proponuję, przynajmniej, milczenie, Panie Zahorski.

    • Portowiec z 46 letnim stażem, absolwent TEŻiPu, o ktorym, dzisiejsi portowcy, pojęcia nie mają.

      I jeszcze jedno, Panie Zahorski, broda, nie czyni człowieka mądrzejszym, dlatego,proponuję, aby Pan, odniósł się do tych moich uwag, odnośnie Porty H Holding, do przehandlowanie Elewatora Ewa, który jest starszy, niż ja, zaledwie o trzy lata. W zamian, za przehandlowany obiekt, mieszczący, eksploatacyjnie, 60 tysięcy ton, zboża, postawiono, w Rejonie Przeładunków Masowych, jednopoziomowy, szmaciany, namiot. Straszy Pan, Raportem NIKu, a ja powiem Panu, ze kiedy sądy, niby polskie, przestaną być związkiem, wzajemnej adoracji, z celebrytami, wielu winnych, zaniedbań z okresu III RP, będzie musiało odpowiedzieć za błędy, a może, świadome zniszczenie wielu gałęzi gospodarki. Mam nadzieję, że nie schowa Pan głowy w piasek, jak, ponoć, czynią strusie. ale wyjaśni mi Pan, argumentami, brak mojej racji. Pozdrawiam.

  2. Widzi Pan w odróżnieniu od Pana ja podpisuję się swoim imieniem i nazwiskiem. Nie stoję personalnie za żadną opisaną przez Pana decyzją czy też żadnym opisywanym faktem. Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej. W całej tej sprawie ze stępką chodzi o top, że PIS oszukał i okłamał wyborców w 2015 roku, nakłamali że coś powstanie z kolan czy coś tam odbudują gdy tymczasem nie dali na ten cen ani jednej złotówki. Sprawę z chemikaliowcami znam, znam zagadnienia związane z upadkiem Posta Holding ale do Pana uwag nie mam się jak odnieść bo nie mam z nimi żadnego związku. Fakt jest taki, że wszystkie rządy jak jeden mąż popełnili co do portów morskich, żeglugi śródlądowej czy branży morskiej czy stoczniowej wiele błędów. Pozdrawiam Rafał Zahorski

Skomentuj Rafał Zahorski Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here