Kiedyś ks. Józef Tischner powiedział, że nie zna nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, ale zna takich, którzy stracili wiarę przez kontakt ze swoim proboszczem…
Obecnie najbardziej religijni, papiescy są dziennikarze, przepraszam, propagandziści tzw. mediów publicznych. Wielokrotni rozwodnicy, łajdacy, mendy moralne propagują religię, kościół w naszej współczesnej wersji katolicyzmu znad Wisły. Nie ma w tym wiele z kościoła powszechnego, nie ma tam ducha papieża Franciszka jest tępa propaganda i żenujący sojusz tronu i ołtarza. Najgorsze karty kościoła polskiego dzisiaj są w publicznym obiegu.
Tępi propagandziści prześcigają się, by pokazać swoją wiarę i znajomość kościoła. I niestety zaczynają się problemy…
Wczoraj w głównym wydaniu wiadomości, materiał o gwieździe betlejemskiej. W opowieści wykorzystano fragment filmu „Żywot Briana„. No proszę….
Albo bardzo wierzący debil, albo sprytny cynik…
Ważne, że Monty Python się nie starzeje…
wit