Sesje Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego obfitują w ciekawe dyskusje. Nie zawsze. Ale często. Sesja 26 maja była dość istotna. Zarząd Województwa z marszałkiem Olgierdem Geblewiczem otrzymał absolutorium. Pozytywnie działania Zarządu oceniło 19 radnych, 11 radnych – wiadomo z jakiej partii – było przeciw.
Na tej sesji radny Wojciech Dorżynkiewicz poruszył ciekawy temat. Dzień wcześniej w szczecińskich mediach (Gazeta Wyborcza), pojawiła się informacja o milionerach. Na podstawie danych Urzędów Skarbowych liczba milionerów na Pomorzu zwiększyła się. Przybyło 20 nowych milionerów. Teraz na Pomorzu Zachodnim mamy ich 1670. Nie wszyscy są członkami Prawa i Sprawiedliwości zatrudnionymi w Spółkach Skarbu Państwa czy urzędach centralnych.
Ale jak twierdzi radny Wojciech Dorżynkiewicz z Platformy Obywatelskiej „na przykład dochód radnego Pawła Muchy dzięki politycznej działalności, pracy w NBP i pewnie w jakichś innych miejscach w 2021 roku to ponad 500 tysięcy złotych. Pół miliona w rok. Ponad 40 tysięcy złotych miesięcznie. W 2020 r. zarobił jedynie 237 tysięcy złotych. Jest lepiej? Jest. Szkoda, że głównie nowym milionerom z PiS”.
Zdaniem radnego Dorżynkiewicza „jeden z radnych Szczecina w ubiegłym roku dzięki pracy w Enei zarobił blisko 700 tysięcy złotych. On z inflacją i drogimi rachunkami za prąd problemów nie ma”.
I jak podsumowuje: „tworzy nam się kasta pisowskich oligarchów. Szkoda, że ich majątki powstają głównie z naszych podatków”…
Ale przecież Beata Szydło już dawno mówiła, że im się to po prostu należy. Pozostali – według „Mateuszka Kłamczuszka” mogą sobie za…lać za miskę ryżu…
wit