Marzy mi się Polska, w której:
do sejmu i senatu kandydują osoby kompetentne i cieszące się społecznym autorytetem,
istnieje trójpodział władzy,
panuje praworządność,
polityka nie jest narzędziem dla utrzymywania władzy za wszelką cenę, lecz służbą publiczną,
władza nie rozdaje pieniędzy popierającym ją grupom wyborców, lecz dba o usługi publiczne,
istnieje nowoczesna i otwarta edukacja,
na wizytę u specjalisty lekarza nie czeka się dwa lata,
spółkami skarbu państwa kierują fachowcy, a nie członkowie rodzin, koledzy i znajomi polityków,
istnieje korpus fachowej administracji państwowej,
„nie gasi się pożarów”, lecz zarządza w sposób racjonalny, logiczny i przewidywalny,
politycy nie kłamią i szanują obywateli,
ważne ustawy i uchwały są konsultowane społecznie,
nie marnotrawi się ogromnych kwot pieniędzy z powodu błędnych inwestycji,
nie niszczy się i nie centralizuje samorządów,
nie podsłuchuje przeciwników politycznych i obywateli,
władza nie konfliktuje społeczeństwa, lecz je spaja,
finanse państwa są przejrzyste,
telewizja publiczna nie kłamie i nie uprawia propagandy prorządowej,
służby dbają o bezpieczeństwo państwa a nie przykrywają przekręty władzy,
prowadzi się przyjazna politykę z krajami Europy i nie tylko,
podatki są sprawiedliwe,
gospodarka racjonalnie zarządzana dba się o rozwój zielonej energetyki,
troszczy się o klimat i czyste powietrze,
nikim się nie pogardza ze względu na odmienność,
gości się i pomaga uchodźcom bez względu na kolor skóry, pochodzenie i religię,
istnieje rozdział państwa i kościoła,
religijność nie ma charakteru państwowego, lecz prywatny,
społeczeństwo jest wyedukowane, myślące krytycznie, wolne od resentymentu i zawiści.
Prof. dr hab. Tadeusz Gadacz
