Lipa i truskawki

0
672
trochę miejsca

Zapachniało. Lipowy, miodny zapach przechadza się szczecińskim ulicami. Jakże blisko do uniesień. Żeby tylko był czas na te zapachy, ale chyba go raczej brak.

Ale oto rozpoczęła działalność mała budka  2 x 2 m, z truskawkami po 7 zł i czereśniami po 11 zł. Szefowa przywozi a koleżanka sprzedaje. Jeszcze chwila i będą kolejki. Truskawki też pachną, jak róże dawniejsze i dzisiejsze lipy. Lipy się nie dały. Budka przy Małopolskiej/Niepodległości dla ścisłości zawiera również ogórki z Przecławia. Moje się wreszcie kiszą, wąsy nad kuflami wiszą.

Zapach lipowy przechadza się, raczej się nie śpieszy. Poranny jest rześki, popołudniowy leniwy jak powrót z pracy. Życzę, żebyście zauważyli tę lipową obfitość. Gorąco. Jutro znowu jak w Czarnolesie.

Żeby jeszcze dobry twaróg, normalny chlebek, mogą być bułeczki chrupiące, niechby miodek się przykleił do wszystkiego co po drodze. Zdrówka.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here