„Kochane i kochani,
w tym roku minęło 20 lat od pierwszej parady w Warszawie. O 2001 pokazujemy że jesteśmy normalnymi ludźmi, że jesteśmy wszędzie, że współtworzymy nasz kraj.

Daliśmy społeczeństwu dwie dekady, żeby się stało gotowe na nasze istnienie.
I ono tej okazji nie wykorzystało, więc edukowanie, oswajanie się skończyło.

Mamy dość słuchania, że jeśli będziemy wystarczająco szarzy i grzeczni to zasłużymy na prawa. Jesteśmy ludźmi i mamy prawa, a jeśli nie są one zapisane w konstytucjach i ustawach, to dlatego ze nam je ukradziono!

Żądamy ich z powrotem! Żądamy bezpieczeństwa, szacunku, godności, i równości – pełnej i prawdziwej!
Pary hetero nie pytają o zgodę nawet rodziców kiedy chcą wziąć ślub. A są politycy, którzy chcą żebym o zgodę na ślub z moją narzeczoną miała pytać cały naród!!
Więc aprobaty społeczne, referenda i półśrodki jak związki partnerskie mogą oni sobie wsadzić w co? W kieszeń. Nie będziemy nigdy prawdziwą demokracją, jeśli prawa człowieka, prawa obywatelskie będą przedmiotem kupczenia na wyborczym rynku.

Nie dajcie się zmanipulować tą retoryką, że mamy być mistrzami elegancji, gołąbkami pokoju i aniołami cierpliwości.
Podlegamy na systemowej przemocy i każdego dnia musimy walczyć o przetrwanie.
I mamy prawo do gniewu! Mamy prawo krzyczeć i mówić ostre słowa!

Mówić ignorantom, że są ignorantami.
Mamy prawo mówić kurwom że są kurwami, i szmatom, że są szmatami!
Bo bycie nami nie jest wyborem, a nienawidzenie nas wyborem jest!
IDZIEMY PO PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚĆ!”
Monika Pacyfka Tichy
(wystąpienie podczas Szczecińskiego Marszu Równości, zdjęcia Zofia Urban)