W polskiej historii dziady zawsze odgrywały ważną rolę. Nie chciały odejść w niepamięć. Często wracały z przeszłości ze zdwojoną siłą, próbując kształtować teraźniejszość. Dziady wpływają też na przyszłość, niczym znajdowane trupy w szafie narodowej egzaltacji. Są ważnym odniesieniem dla wielu z nas. Podobnie dybuki – nie dają o sobie zapomnieć. Wracają, męczą nas i próbują zająć dobrą pozycje w kształtowaniu polityki historycznej. Czasami robią nam psikusa odkrywając prawdę wbrew narodowej, jedynie prawdziwej i słusznej narracji historycznej. Dybuki dopadają niespodziewanie akolitów nowego porządku. Prawo i sprawiedliwość mierzyć musi się z niewygodną prawdą odkrywaną przez dybuki. Duchy przeszłości skłaniają do refleksji. Dziady i dybuki potwierdzają złożoność naszej historii, złożoność naszych wyborów, różnorodność naszej tradycji.
Tomasz Dostatni, nasz felietonista, zaprosił do Szczecina w ramach „Otwartej społeczności” Jarosława Kurskiego – pierwszego zastępcę redaktora naczelnego Gazety Wyborczej. Pretekstem do spotkania jest książka Kurskiego „Dziady i dybuki”.

Przyznam, że lektura fascynująca. Podróż w historie Polski przez przykład tylko jednej rodziny. Dużej rodziny w której polskość i żydowskość były obecne od wielu pokoleń. Dla jednych było to przekleństwo, dla innych mocny oręż w walce o swoją pozycję wśród europejskich decydentów. Jedni kochali Polskę, inni ją nienawidzili. Ale to było ich miejsce na ziemi, do tego miejsca się odwoływali.
Jarosław Kurski – rodzony brat Jacka, wieloletniego dyrektora tak zwanej publicznej telewizji, z chirurgiczną precyzją rekonstruuje przeszłość swojej rodziny. Pokazuje koligacje rodzinne z najważniejszymi żydowskimi myślicielami Europy. Po co? Bo może warto uświadomić sobie, z jednej strony – złożoność naszej historii, a z drugiej – przypomnieć o szacunku i wartości tolerancji. Może też taka refleksja skłoni wszelkiej maści goebbelsowskich propagandystów, zwolenników „Polski dla Polaków”, że historia lubi płatać figle. Dziady i dybuki wpuszczone w osobiste historie mogą odkryć nie tylko przysłowiowego „dziadka z Wermachtu”…
W spotkaniu „Dziady i dybuki” weźmie udział również profesor Eryk Krasucki autor między innymi książki „Historia kręci drejdlem. Z dziejów (nie tylko) szczecińskich Żydów”. Spotkanie w Książnicy Pomorskiej 12 grudnia o godz. 18:00 poprowadzi oczywiście Tomasz Dostatni OP.
wit