Dorżynkiewicz a katastrofa smoleńska?

0
1010
wh

Dariusz Wieczorek podkreśla – nieważne jak mówią, ważne, żeby nie przekręcali nazwiska. Nie jest to zbyt intelektualnie wyszukana opinia, ale potrzeby suwerena też są przecież różne. Ostatnio w Szczecinie, odmienianym przez różne przypadki jest nazwisko Dorżynkiewicz. Głównie w tak zwanych publicznych mediach – lokalnej telewizji i radio. Niektórzy twierdzą, że to media „reżimowe”, inni, że na usługach PiS-u, wręcz na „pasku Joachima”. Czy to prawda? Jeśli tak, to po co tam chodzą przedstawiciele opozycji? A jeśli chodzą, to ta prawda jest bardziej złożona i opinię o tych mediach, bardziej zróżnicowane.

Jednak przykład radnego Wojciecha Dorżynkiewicza jest ciekawy. W jaki sposób media publiczne kreują rzeczywistość? Zwróciła na to uwagę redaktor naczelna szczecińskiej Gazety, Paula Skalnicka-Kirpsza w tekście „Jak powiązać długi biblioteczne z upadkiem stoczni?” Bardzo ciekawy tekst i wnioski, że lokalna telewizja idealnie wpisuje się w propagandę PiS.

Niestety nic w tym dziwnego. Trochę szkoda starszych pracowników lokalnej telewizji głównie operatorów i kamerzystów gdyż dziennikarzy tam już chyba nie ma. Ci, którzy podpisują się pod materiałami, to jacyś początkujący adepci dziennikarstwa z wadami wymowy, brakami warsztatowymi i bez podstawowych kompetencji. Tacy jednak w walce propagandowej są niezwykle potrzebni.

Wracając do Dorżynkiewicza. Osobiście mam o nim złą opinię. Jednak materiał tzw. publicznych mediów (radiowy i telewizyjny) to czysta propaganda. Brakowało w tym materiale ważnych obrazków. Zgodnie z linią „dobrej zmiany” końcowymi obrazkami wpadki Dorżynkiewicza nie powinien być obrazek, że on i jemu podobni odpowiadają za upadek stoczni. To za mało…

Józef Goebbels podkreślał, że „kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą” – a więc dalej młodzi towarzysze. Materiał o Dorżynkiewiczu powinien być zakończony, nie upadkiem stoczni, ale zdjęciami jak Donald Tusk wita się z Władymirem Putinem. Można też zasugerować, że Dorżynkiewicz odpowiada za katastrofę smoleńską.

Ale czy to jest dziennikarstwo? Czy to są publiczne media? Odpowiedź wydaje się oczywista…

wit

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here