Pewnie tak. I co mu zrobicie? Kasta prawych i sprawiedliwych może więcej. Poseł Arkadiusz Marchewka podał do publicznej wiadomości fakt obecności mecenasa Bartłomieja Sochańskiego w komitecie poparcia Andrzeja Dudy.
Nic szczególnego w takim poparciu by nie było gdyby nie fakt, że Sochański jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Artykuł 195, w punkcie 3 Konstytucji RP brzmi dość jednoznacznie „Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Sochański aktualnie do partii politycznej nie należy. Był członkiem Unii Wolności, Prawa i Sprawiedliwości; teraz nie może należeć do partii.
Czy jednak Sędzia Trybunału Konstytucyjnego może należeć do Społecznego Komitetu Poparcia Andrzeja Dudy, kandydata na Prezydenta?Raczej nie.
Jak zauważył poseł Marchewka – „ci ludzie już nawet nie zachowują żadnych pozorów niezależności i bezstronności”. Trudno szczecińskiemu posłowi nie przyznać racji patrząc na innych członków Trybunału – byłego prokuratora PRL, posła PiS Piotrowicza i słynącą z wysokiej kultury Krystynę Pawłowicz. Jacy członkowie, takie obyczaje, niezależność i niezawisłość…
wit