Bonaparte a la Polonaise

0
919

Dwa cytaty z książki Tytusa Jaskułowskiego „Szczecin. Miasto, którego nie było. Dyplomacja RFN i polskie przełomy 1970–1989”. Publikacja opowiada o tym, jak widziany był Szczecin, a dokładniej rzecz biorąc jak bardzo był niewidziany, nieistotny w relacjach niemieckich źródeł dyplomatycznych dot. ważnych wydarzeń politycznych w Polsce. Tylko nam się wydaje – tu, na miejscu – że mieszkamy w mieście o jakimś szczególnym znaczeniu na politycznej mapie Europy. Tak nie jest, ale o tym kiedyś indziej.

Cytat pierwszy.

„O ile „absolutna” władza generała [Jaruzelskiego] nie podlegała dyskusji, wskazywano, co pokrywało się z doniesieniami wywiadu RFN, na istnienie nieformalnego „Dyrektorium”, które stało się pozaustrojowym centrum podejmującym decyzje, ważniejszym nawet od Biura Politycznego czy też WRON. W jego skład wchodzili oficerowie: Jaruzelski, Siwicki, Kiszczak, Janiszewski oraz Rakowski, Olszowski, Kazimierz Barcikowski oraz Janusz Obodowski”

Cytat drugi.

„Zachodnioniemieccy dyplomaci używali dwóch określeń. Mówili oni o „systemie Jaruzelskiego”. W 1987 r. w materiałach MSZ RFN pojawił się też zwrot opisujący PRL mianem „łagodnej dyktatury”. Używając jednego z nich zwracano jednakże uwagę nie tyle nieformalne elementy takowej, co raczej na całkowite podporządkowanie generałowi administracji, korzystanie przezeń z elementów nacjonalizmu jako części modelu sprawowania władzy oraz na fakt, iż niezależnie od rezygnacji z pełnienia nominalnych funkcji, nadal tylko on sprawował rzeczywisty operacyjny nadzór nad aparatem władzy”. W przypisie do tego cytatu przytoczono jeszcze jeden zwrot, definiujący Polskę tamtych lat: „Bonapartyzm a la Polonaise”.

Pozaustrojowe centrum zarządzania państwem. Całkowite podporządkowanie państwa jednemu człowiekowi. Nacjonalizm jako element sprawowania władzy. Rzeczywisty operacyjny nadzór nad aparatem władzy pomimo rezygnacji z pełnienia nominalnych funkcji. I proszę mi tu bez mowy nienawiści, że się kojarzy i że wystarczy zamienić jedno nazwisko innym, by teza zawarta w publikacji IPN z 2020 roku, dotycząca lat sprzed pierwszych demokratycznych wyborów w Polsce, pozostała aktualna. Proszę bez kojarzenia na przykład ze słynnym już spotkaniem, podczas którego dwaj szeregowi posłowie, panowie Jarosławowie, uzgadniają przy kawie, że wybory zarządzone przez Marszałek Sejmu RP nie odbędą się, a Sąd Najwyższy potwierdzi zgodność tej decyzji z prawem. Na dodatek ogłosili to publicznie, bez skrępowania, nie widząc w takim trybie, albo też w takim braku trybu, niczego niestosownego.

Upłynęło ponad trzydzieści lat, a Bonaparte a la Polonaise w pozaustrojowym centrum zarządzania państwem podejmuje decyzje nie pełniąc żadnej funkcji państwowej, pełniąc natomiast rzeczywisty operacyjny nastrój nad aparatem władzy.

Książkę Tytusa Jaskułowskiego „Szczecin. Miasto, którego nie było. Dyplomacja RFN i polskie przełomy 1970–1989” wydał w ramach serii wydawniczej „Świat wobec Szczecina” Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Rafał Jesswein.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here